Nauczyciel Roku w Piotrkowie i Bełchatowie. Poznajmy zwycięzców!

Tytuł Nauczyciela roku - z wynikiem 1.361 głosów - otrzymała Katarzyna Korytkowska ze Szkoły Podstawowej w Babach (gm. Moszczenica). Laureatka dostanie od nas tablet oraz nagrodę specjalną, ufundowaną przez piotrkowski oddział ZNP, partnera naszej zabawy.


Zobacz także Kandydaci do tytułu Nauczyciel Roku

Sukcesem anglistki żyje cała szkoła, koleżanki, rodzice dzieci.


- Uczniowie codziennie mi mówili o wynikach, ale nie chciałam w żaden sposób w to ingerować - mówi lekko speszona laureatka. - Samo zgłoszenie jest dla mnie wyrazem wielkiego zaufania. 


Naładowana pozytywną energią Katarzyna Korytkowska jest wychowawczynią szóstej klasy. Sympatię uczniów widać na każdym kroku - w swobodzie i szczerości wypowiedzi, w reakcji na polecenia i prośby nauczycielki.

Szóstoklasiści na wyścigi wyliczają, za co lubią swoją panią: za pasję, za to, że jest ich, za to, że robi dodatkowe lekcje przed sprawdzianami, za to, że nie krzyczy, za wszystko...


Katarzyna Korytkowska nie pozostaje im dłużna. O swojej pracy mówi ,,genialna sprawa".
- Dzieciaki mnie nakręcają, nawet jak mam gorszy dzień, potrafią dać tyle radości - mówi, choć przyznaje, że uczniowie też mają swoje gorsze dni, to jednak lekarstwem na wszystko jest szczerość i dobry kontakt. 
Tej zasadzie stara się też hołdować jako pedagog i wychowawca. Dla swoich szóstoklasistów - żeby móc poświęcić im w ostatniej klasie więcej czasu - zrezygnowała na rok z pracy na uczelni w Piotrkowie. 


- Jako wychowawca chcę ich przygotować do życia, wyznaczyć pewne normy postępowania, pokazać, że warto mieć własne zasady, którymi należy się kierować w życiu, że warto być sobą, a nie podążać za grupą - mówi z pasją.


Z pasją podchodzi także do swojej pracy anglistki. Uczy angielskiego, bo sama lubiła się go uczyć. Jak mówi, swoich uczniów chce tak nauczyć tego języka, żeby potrafili się dogadać, a nie tylko znać zasady gramatyki czy słówka. 
O tym, że osiąga swoje cele, świadczy m.in. wywalczona w unijnym projekcie multimedialna pracownia, jaką mogą się pochwalić nieliczne szkoły.


Drugie miejsce i 1.306 głosów otrzymała Bogusława Lewińska, dyrektor Zespołu Szkolno-Gimnazjalnego im. Marii Konopnickiej w Niechcicach. W pracy spełnia się od 30 lat, a od 3 lat pełni funkcję dyrektora placówki, której jest absolwentką. Uczy języka polskiego. Dodatkowo dokształca się w zakresie oligofrenopedagogiki, bo widzi, że coraz więcej dzieci potrzebuje takiej specjalistycznej pomocy.


- O zawodzie nauczyciela marzyłam od dziecka, mając 7 lat już wiedziałam, co chcę robić - przyznaje pani Bogusława. 


Najpierw pracowała w przedszkolu, ale gdy usłyszała, że w podstawówce w Niechcicach jest wolne miejsce od razu zmieniła pracę. Od dekady jest także ekspertem do spraw awansu zawodowego nauczycieli, dlatego często motywuje swoje grono pedagogiczne.


Prywatnie jest matką dwójki dzieci, nie lubi gotować, często spędza czas przy komputerze i zdradza, że jest pracoholiczką. 


- Bardzo zależy mi na tym, aby wszyscy dobrze czuli się w szkole - mówi i wychwala postawę rodziców, którzy z zaangażowaniem remontowali budynek. - Czasem zdarzało się, że malowaliśmy ściany do późnego wieczora - wspomina.


Plebiscyt na Nauczyciela Roku był dla niej formą zabawy, ale i potwierdził, że to co robi jest dobrze odbierane.


- Marzę o tym, aby udało mi się wytrwać w tym zawodzie i wzbogacić wszystkie klasy o pomoce naukowe. W życiu prywatnym chciałabym, aby moim dzieciom wszystko się ułożyło i żeby były szczęśliwe - dodaje.


Trzecie miejsce należy do Joanny Wieczorek, która otrzymała 450 głosów. Na obie nauczycielki głosowała cała gmina. Pani Joanna także pracuje w ZSG w Niechcicach, gdzie uczy historii i wiedzy o społeczeństwie. Jak opowiada, nauczycielką została trochę z przypadku, a wcześniej przez około rok pracowała w banku.


- Miałam szczęście, bo dyrektor pomógł mi się odnaleźć z szkole, nauczył szerszego spojrzenia na uczniów i podejścia do dzieci - mówi o swoich pierwszych krokach w tym wymagającym zawodzie, w którym nauczyciel często jest uczniem

Ona sama szybko nauczyła się pokory wobec nowej pracy. 
Nie ukrywa, że zdarzały się jej i wątpliwości - pojawiały się jak cień porażek dydaktycznych. Tych na szczęście było niewiele. Z każdej odrobiła swoją lekcję.


- Jeśli ktoś tego nie potrafi, nie sprawdzi się w tym zawodzie - twierdzi nauczycielka.


Prywatnie jest mamą 6-letniej Karolinki i żoną nauczyciela. Jako swoje wady wymienia szczerość do bólu, perfekcjonizm oraz nadwrażliwość na punkcie niepunktualności. 
- Moje marzenia są w gruncie rzeczy prozaiczne, czyli zdrowie, dom i rodzina - opowiada Joanna Wieczorek.


Przez cały czas trwania plebiscytu czuła wsparcie ze strony rodziny i uczniów, którzy lubią ją i cenią za energię, z jaką organizuje spotkania z ciekawymi ludźmi, akcje charytatywne oraz prelekcje dla dzieci i młodzieży.

- W ubiegłym roku na moje zaproszenie do szkoły przyjechał Marcin Gortat, znany polski koszykarz - opowiada. 
T

akich sukcesów na swoim koncie ma więcej, np. dzięki wsparciu finansowemu od Marka Kondrata kilkoro dzieci z Niechcic pojechało na wakacje nad morze.


Czwarte miejsce z niewielką stratą głosów zajął Piotr Grelowski, nauczyciel historii i wiedzy o społeczeństwie w I LO w Piotrkowie. Uczniowie docenili jego obiektywizm, cierpliwość, zrozumienie młodego człowieka oraz umiejętność dotarcia do młodzieży.


O krok od podium, jak w ubiegłym roku stanęła Małgorzata Kudyba. Nauczycielka języka polskiego w II LO w Piotrkowie zajęła piąte miejsce w plebiscycie, jednak dla uczniów zawsze będzie zwyciężczynią, dzięki dobremu sercu i otwartości.


W pierwszej 
dziesiątce znaleźli się także:

• Urszula Król, Gimnazjum im. Stanisława Małachowskiego w Moszczenicy

• Katarzyna Kuczborska-Przybylska, IV LO im.Stefana Roweckiego-Grota w Piotrkowie

• Renata Toma, II LO im. Marii Curie-Skłodowskiej w Piotrkowie
• Jan Kozłowski, I LO im. Broniewskiego w Bełchatowie
• Mariusz Danielak, Szkoła Podstawowa nr 11 w Piotrkowie