Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Od sześciu lat mieszkańcy osiedla walczą z firmą transportową

Karolina Wojna
Tadeusz Biegała i jego żona Grażyna uważają, że firma powinna się wyprowadzić
Tadeusz Biegała i jego żona Grażyna uważają, że firma powinna się wyprowadzić fot. Dariusz Śmigielski
Właściwie nie ma posiedzenia komisji bezpieczeństwa ruchu drogowego w Piotrkowie, na którym nie byłoby rozpatrywane pismo w sprawie ograniczenia tonażu na kilku uliczkach prowadzących do ul. Sulejowskiej.

W ten sposób mieszkańcy chcą pozbyć się z osiedla uciążliwego sąsiada - firmy transportowej z ul. Bawełnianej.

Na lipcowym posiedzeniu komisja omawiała pismo mieszkańców z ulic Murarskiej i Bukowej, na sierpniowym - ulicy Robotniczej. Wniosek jest ciągle ten sam: ludzie domagają się wprowadzenia kolejnych ograniczeń ruchu pojazdów ciężarowych. Komisja w zależności od obecnie obowiązujących znaków, wnioskom się przychyla bądź nie.

- Przedsiębiorca też musi mieć zapewniony dojazd do swojej firmy, która działa tu od dawna - podkreśla Ryszard Żak z Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji.

Dojazd to jedno, a respektowanie znaków, to drugie. Grażyna Biegała z ulicy Rzemieślniczej, gdzie mieszkańcy wywalczyli ograniczenie do 12 ton, miesięcznie dolicza się kilkudziesięciu ciężkich, załadowanych kruszywem lub piaskiem samochodów, które mimo zakazu, pomykają pod jej oknami.

- Kiedyś idę sobie ulicą, a tu jedzie taki, na pewno z 40 ton, i trąbi. Nawet nie miałam gdzie uciec, bo ulica jest wąska - opowiada kobieta, która spisała numery ciężarówki.

Sprawa zakończyła się w sądzie, a pani Grażyna spisała jeszcze numery kilku innych łamiących zakaz aut.

- Ponoć właściciel firmy zapowiedział, że kierowcy sami płacą mandaty - dodaje kobieta z satysfakcją.

- Przypominam moim kierowcom, żeby jeździli wyznaczonymi uliczkami - zaznacza Jacek Gajda, właściciel firmy, który uważa, że mieszkańcy osiedla trochę przesadzają. - Wcześniej tu była rzeźnia, auta jeździły i nikt nie protestował. Poza tym nie tylko my tu jeździmy ciężkim sprzętem - dodaje, przypominając, że prowadzi działalność zgodnie z planem zagospodarowania naterenie przemysłowym.

- Ale tylko ta firma miała się już dawno przeprowadzić - przypominają mieszkańcy osiedla, czekający na realizację zapowiedzi właściciela, który już dwa lata temu kupił działkę przy ul. Glinianej.

Gajda plany podtrzymuje, choć jak mówi, najpierw musi działkę spłacić i przygotować.

- Czujemy się nabici w butelkę - podkreśla Tadeusz Biegała. - Owszem, w miejscowym planie zagospodarowania jest tu zapisana działalność przemysłowa, ale... nieuciążliwa.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto