Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Organizatorzy kolonii i obozów z Piotrkowa już zimą planują lato. Co proponują dzieciom?

Karolina Wojna
Organizatorzy kolonii wiedzą, że oferta dla dzieci musi być atrakcyjna i bogata, tak żeby uczestnicy się nie nudzili
Organizatorzy kolonii wiedzą, że oferta dla dzieci musi być atrakcyjna i bogata, tak żeby uczestnicy się nie nudzili arch. pryw. M. kołowrotkiewicz
Kolonie nad morzem? Może obóz w górach? Albo harcerskie tułaczki i wyzwania? Choć dopiero skończyły się ferie, dzieci już planują wakacje

Ledwie szkolny rok się zacznie, on już czeka na wakacje - ta fraszka Igora Sikiryckiego bardzo dobrze oddaje nie tylko nastawienie uczniów do szkoły, ale i... rytm pracy biur organizujących wakacyjny wypoczynek.

- Przygotowanie kolonii na nowy sezon w zasadzie zaczynamy w poprzednie wakacje, staram się objechać ośrodki w sezonie, bo nie zawsze na zdjęciach jest to, co w rzeczywistości - mówi Maciej Kołowrotkiewicz, właściciel firmy Leko z Piotrkowa, która zajmuje się organizacją kolonii i zimowisk.

- Właściciele ośrodków też korzystają z photoshopa - dodaje ze śmiechem, bo jak z doświadczenia wie, piękny basen na zdjęciach może okazać się ... dużą kałużą. A dobra baza, jak dodaje, to podstawa, zwłaszcza podczas wypoczynku nad morzem, który jest dla organizatorów większym wyzwaniem niż np. wyjazd w góry czy nad jeziora. - Na Mazurach i w górach zawsze jest co robić, nad morzem, gdy pada, trzeba inaczej zorganizować czas dzieciom.

Mimo niepewnej pogody to morze jest jednak najpopularniejszym celem kolonii. Z Leko nad Bałtyk jeżdżą nawet dzieci z... Gdańska. - W ubiegłym roku oprowadzały po „swoim” mieście przewodników - śmieje się pan Maciej, który w tym roku przygotował aż cztery oferty dla dzieci wypoczywających nad morzem - tradycyjną kolonię, a także ABC żeglarstwa, kolonię o profilu „tanecznym” i „windsurfingowym”. Urozmaicenie oferty to odpowiedź na potrzeby dzieci i dorosłych, którzy chcą, by ich pociechy nie tylko leniuchowały latem. Stąd coraz częściej jedną z zasad kolonijnego życia jest ograniczenie dostępu do telefonów komórkowych. - Na miejscu jest opiekun grupy i to on ma rozwiązywać problemy, a nie żeby dzieci z każdą sprawą dzwoniły do mamy - podkreśla M. Kołowrotkiewicz.

- Brak zasięgu - mówi krótko Marcin Jończyk, prezes stowarzyszenia HARC, pytany o to, czym kieruje się wybierając miejsce wypoczynku dla zuchów z 8. Gromady Zuchowej „Zwierzątkowo” i harcerzy 8. Piotrkowskiej Drużyny Harcerskiej „Trop”. W tym roku celem wyjazdu jest baza Szklana Huta w Kątach Rybackich. - Jedziemy do lasu, wybieramy miejsca dzikie, z dala od cywilizacji, tu będziemy mieć swoją plażę, piękną i szeroką, bo najbliższa jest... 13 km dalej - dodaje Marcin Jończyk. Przygotowania do obozu idą pełną, kierownictwo drużyn właśnie wróciło z wizyty w bazie. Oferta zuchów, choć znacznie odbiega ceną od ofert biur podróży (1.050 zł za 21 dni plus dofinansowanie) to jednak wyjazd dla pasjonatów i szkoła życia. Uczestnicy obozu sami sobie wyplatają prycze...

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto