Około 160 wolontariuszy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wyruszyło przed 10 na ulice Piotrkowa. Wtedy też, na estradzie ustawionej przed Miejskim Ośrodkiem Kultury, zaczęła grać Młodzieżowa Orkiestra Dęta z Gomulina.
Jubileuszowy, dziesiąty finał po raz pierwszy w Piotrkowie zorganizowany został na ulicy. Po raz pierwszy też licytowane tu było złote orkiestrowe serduszko.
Licytację rozpoczęło w samo południe Radio Piotrków, a cenę wywoławczą ustalono na 50 złotych. Już jednak kilka minut później cena serduszka skoczyła do 1.000 zł (tyle wylicytowali właściciele myjni samochodowej „Pucuś”), a po następnych kilku minutach – do 1.300 zł (pan o imieniu Włodzimierz). Około 12.30 serduszko kosztowało 3.200 zł, tyle bowiem zaproponował Marcin z Piotrkowa. Później przez ponad dwie godziny cena nie zmieniała się, by „ruszyć” znów przed 15. Do licytacji włączył się wówczas Krzysztof z „minibusów” i on to, tuż po 15, podbił cenę do 3.599 złotych.
Kolejnego przyspieszenia licytacja nabrała przed godziną 16. 3.700 zł zaproponowała hurtownia „Hempis”, 3.800 zł – Marcin z Piotrkowa, 3.899 zł – Krzysztof z „minibusów”. Na 4.001 zł podniósł cenę Marcin, który przedstawił się już jako Marcin Lisowski, 4.399 zł zaproponował Krzysztof z „minibusów”, 4.500 zł – hurtownia „Hempis”, ale decydujący ruch należał do Marcina Lisowskiego, który kupił złote serduszko za 4.700 złotych.
Na licytację, jak zapowiadaliśmy, wystawiono też wiele innych przedmiotów, a prowadzili ją na ulicznej estradzie Dominika Starostka i Tomasz Balcerek. „Sprzedawali” m.in. prace dzieci z pracowni plastycznej MOK (osiągały ceny do kilkunastu złotych) oraz „historyczne” (bo sprzed dwudziestu lat) książki o Hucie Szkła Gospodarczego „Hortensja”, które miały iść „na przemiał”.
Dwukrotnie brali w tej licytacji udział rodzice kilkunastoletniego Kuby, którzy za 3 kufle z huty „Finezja” w Wolborzu zdecydowali się zapłacić 100 zł; w sumie włożyli oni do kasy Wielkiej Orkiestry 200 złotych.
Licytacje odbywały się w przerwach między występami zespołów, które grały, jak wspomnieliśmy, od godziny 10.
Widzowie, którzy gromadzili się przy estradzie, byli też na bieżąco informowani o tym, ile udało się zebrać wolontariuszom. O godzinie 12 na koncie mieli oni już 6.546 zł, o 13.30 – 16.724,32 zł, a o godzinie 15 – ponad 30.700 złotych. Mimo że...
– Początkowo ludzie niechętnie wrzucali pieniądze do puszek – mówi Magdalena Dzieja, która kwestowała wspólnie z siostrą Agnieszką i Michałem Krukowskim (po raz trzeci z rzędu) – ale teraz już sami podchodzą. Do puszki wrzucają jednak mniejsze kwoty niż w poprzednich latach. Największy banknot, jaki dostaliśmy, to 20 zł, a w ubiegłym roku bywały i dwusetki.
Uwagę kwestujących zwracała również duża liczba monet z krajów, które weszły z nowym rokiem w strefę euro. – Faktycznie, jest ich bardzo dużo – potwierdził Zbigniew Bujakowski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury, który koordynował wielkie granie.
– Wartości tych walut jeszcze nie policzyliśmy i poznamy ją dopiero po przeliczeniach dokonanych przez bank.
Do akcji Jurka Owsiaka włączyły się również piotrkowskie minibusy. Jeździli nimi orkiestrowi wolontariusze, którym pasażerowie mogli „płacić” za przejazd. Piotrkowscy krwiodawcy z kolei wzięli udział w akcji zorganizowanej przez Stowarzyszenie Honorowych Dawców Krwi. 63 osoby oddały w sumie ponad 27 litrów tego bezcennego leku.
Piotrkowscy strażacy z kolei, jak zapowiadaliśmy, przeprowadzili pokaz ratownictwa drogowego. Demonstrowali również i objaśniali, w jaki sposób ofiarom wypadków udzielać należy tzw. pomocy przedmedycznej.
Wieczorem, pod koniec wielkiego piotrkowskiego finału, wolontariusze poczęstować się mogli urodzinowym tortem Wielkiej Orkiestry. Było też światełko do nieba i kolejne występy, z których ostatni zakończył się przed godziną 22.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?