Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ośrodek Sportu i Rekreacji odlicza dni do zamknięcia jednej z dwóch miejskich pływalni

Karolina Wojna
Na pływalni przy ul. Próchnika lekcje pływania ma ponad 700 uczniów miejskich szkół

Na pływalni przy ul. Próchnika lekcje pływania ma ponad 700 uczniów miejskich szkół
 Dariusz Śmigielski
Ze względu na konieczny remont niecki, basen przy ul. Próchnika zostanie wyłączony z użytkowania z końcem lutego.

Tym samym będzie ciaśniej na pływalni przy ul. Belzackiej, która w ubiegłym roku odnotowała 125 tys. wejść. Na basen przy ul. Belzackiej z Próchnika przejdą nie tylko indywidualni amatorzy pływania, ale i uczący się tam pływać uczniowie miejskich szkół i zawodnicy UKS Delfin. 


- Nie będzie tak źle - zapewnia Leszek Heinzel, dyrektor ośrodka, który do zamknięcia obiektu szykuje się od października. Wtedy zaczęły odchodzić płytki z dna basenu, czego przyczyną, jak okazało się po badaniach geodezyjnych, jest obniżanie się gruntu pod niecką basenu.


14 milimetrów w ciągu dwóch miesięcy - o tyle obniżył się grunt pod basenem przy ul. Próchnika.

- To dużo - mówi Leszek Heinzel, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji, któremu podlega pływalnia i który w piątek do magistratu złożył kosztorysy dwóch wersji remontu obiektu. Obie zakładają wcześniej znalezienie i usunięcie przyczyny obniżania się gruntu. 


Tych może być wiele - od przeprowadzonego wcześniej osuszania gruntu pod Gimnazjum nr 4, przez korzenie wyciętej już, ale potężnej wierzby, która rosła w sąsiedztwie pływalni, wreszcie po wybicie jakiejś okolicznej studzienki. 


- Gdy spuścimy wodę, niecka zostanie przewiercona w sześciu miejscach i będziemy wiedzieć, czy to wody naturalne, czy nie - mówi Leszek Heinzel. Od tego będą uzależnione kolejne działania, m.in. wzmocnienie gruntu przez wstrzyknięcie specjalistycznego betonu pęczniejącego.


Problemy pływalni zaczęły się 23 października 2011, kiedy jednorazowo odpadło kilka płytek. Teraz dno basenu jest pozbawione ceramiki na około jednej czwartej powierzchni. Dyskomfort korzystających z basenu starają się minimalizować ratownicy, którzy schodzą pod wodę i m.in. odkurzaczem wodnym czyszczą oraz piłują nierówności. I tak będzie do końca lutego, kiedy pływalnia zostanie zamknięta z powodu koniecznego remontu. Tym samym znacznie ciaśniej zrobi się na pływalni przy ul. Belzackiej, która będzie musiała przejąć m.in. korzystających z bezpłatnej nauki pływania uczniów czy trenujących przy Próchnika młodych pływaków z UKS Delfin. 


Według Leszka Heinzla, nie będzie za ciasno, bo korzystający z basenu przy ul. Próchnika stanowią tylko 25 procent wszystkich użytkowników obu miejskich pływalni. Do tego miejsce przy Belzackiej zwolnią szkoły, np. Gimnazjum nr 5 i SP nr 12, które na czas remontu pływalni przy Próchnika mają przejść na inne obiekty OSiR, m.in. halę balonową, gdzie ośrodek dokupił więcej rakiet.


Z kolei zawodnicy Delfina dziennie będą mieli o 1,5 godziny treningów mniej, ale jak zapewnia Robert Bednarek, wiceprezes klubu, to nie powinno wpłynąć na ich wyniki.


- Musimy sobie jakoś radzić, dobrze, że mamy w Piotrkowie dwa baseny, problem byłby, gdyby był tylko jeden - mówi wiceprezes i zaznacza, że cykl treningowy zawodników kończy się w maju. 


Remont basenu potrwa dłużej. - Mam nadzieję, że do sierpnia zdążymy - mówi Leszek Heinzel.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto