Pijani nauczyciele z SP nr 10 w Piotrkowie ukarani przez komisję dyscyplinarną

Pijani nauczyciele z SP nr 10 w Piotrkowie ukarani przez komisję dyscyplinarną

Nagana i zwolnienie z pracy to dwie pierwsze z czterech możliwych kar stosowanych przez komisję wobec nauczycieli. Kolejne to zakaz pracy w zawodzie przez 3 lata i wydalenie z zawodu. Od orzeczenia obwinieni nauczyciele mogą się odwołać, mają na to 14 dni od doręcznia decyzji wraz z uzasadnieniem. Jak ustaliliśmy, te właśnie docierają do stron, także piotrkowskiej podstawówki i rzecznika dyscyplinarnego, który jako pierwszy zajmował się sprawą i po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego skierował do komisji.

- Zarzuty się potwierdziły - mówi Dorota Derecka, rzecznik dyscyplinarny dla nauczycieli przy wojewodzie łódzkim

.

Na majowej wycieczce do Muszyny z noclegiem w miejscowości Andrzejówka nad Popradem uczestniczyło 34 uczniów w wieku od 13 do 16 lat. Opiekowało się nimi czterech pedagogów, z których dwóch, w miejscu wypoczynku dzieci spożywało alkohol. Jak informowała asp. Iwona Grzebyk-Dulak, oficer prasowy KMP w Nowym Sączu, policjanci w ośrodku interweniowali dwukrotnie. Najpierw był to patrol z Komisariatu Policji w Muszynie, a później z Komisariatu Policji w Krynicy Zdroju. Badanie alkomatem wykazało, że pod wpływem alkoholu było dwóch z czwórki nauczycieli - kierownik wycieczki miał około 1,5 promila, a drugi opiekun - ponad pół promila. Dwie pozostałe osoby zajmujące się dziećmi, były trzeźwe.

Szybko o całej sytuacji została powiadomiona szkoła - obaj nauczyciele zostali odsunięci od obowiązków, a na miejsce pojechała dyrektor podstawówki, jej zastępczyni oraz jeszcze jeden nauczyciel. Sprawa została zgłoszona do kuratorium oświaty, a obaj pedagodzy, do czasu jej wyjaśnienia, zostali zawieszeni w obowiązkach.

Decyzją Kuratora Oświaty w Łodzi, rzecznik dyscyplinarny przy wojewodzie 3 czerwca wszczął postępowanie wyjaśniające.

- Cały materiał dowodowy obejmuje informacje pozyskane ze szkoły, dokumentację sytuacji i przesłuchania świadków - mówi Dorota Derecka, rzecznik dyscyplinarny, która swoje postępowanie zakończyła w lipcu wnioskiem o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego. - Rzecznik uznał, że były przesłanki ku temu, żeby skierować sprawę do komisji dyscyplinarnej.

Jak dodaje, wnioskowała też o kary, które komisja ostatecznie orzekła.

- Decyzja komisji satysfakcjonuje rzecznika i jest adekwatna do tego, o co wnioskował - podkreśla. - To, czego dopuścili się ci panowie, jest skandaliczne.

W tym roku i rzecznik, i komisja zajmowali się dwoma takim przypadkami - drugi dotyczył szkoły w Konstantynowie Łódzkim. Nauczyciel tej placówki, podczas wyjazdu na zieloną szkołę na Mazury, miał ok. promila.

Michał Czarczyk, dyrektor SP nr 10 w Piotrkowie, do czasu prawomocnego orzeczenia komisji, nie chce komentować sprawy.

Przyznaje za to, że temat był poruszany podczas rozmów z gronem pedagogicznym.

- Sama sprawa jest najlepszą lekcją dla całego środowiska nauczycielskiego - mówi.