Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomoc dla Silverka. Okrutnie skrzywdzony, teraz "urzęduje" w gabinecie

Aleksandra Tyczyńska
Silverek, podopieczny fundacji Miasto Kotów został okrutnie skrzywdzony. Udało się uratować mu życie, ale wciąż potrzebuje pomocy
Silverek, podopieczny fundacji Miasto Kotów został okrutnie skrzywdzony. Udało się uratować mu życie, ale wciąż potrzebuje pomocy GW Zdrowy Pupil
Mała, szara kulka leżała koło jednego ze sklepów w gm. Drzewica. Dziesiątki klientów przeszły obok nie zauważając kociego nieszczęścia, aż w końcu jedna z kobiet zlitowała się nad około miesięcznym, rannym malcem i zawiozła go do gabinetu weterynaryjnego „Zdrowy Pupil” w Opocznie, gdzie lekarze podjęli walkę o jego życie.

Pomoc dla Silverka
Tak Silverek, dziś zwany również prezesem, trafił pod opiekę piotrkowskiej fundacji „Miasto Kotów”. - Kotek był bardzo mały, kiedy do nas trafił i w opłakanym stanie - mówi Izabela Ziubińska, technik weterynarii z opoczyńskiego gabinetu i jedna z wolontariuszek „Miasta Kotów”. - Był wychudzony i słaby. Otrzymywał kroplówki i zastrzyki, i dość szybko odzyskiwał siły. Oskórowany i częściowo już martwy ogonek musieliśmy amputować.

Okazało się jednak, że najpoważniejszym problemem jest ten neurologiczny, który powstał na skutek urazu.
Lekarze nie mają wątpliwości - około miesięcznego kociaka ktoś musiał pociągnąć za ogon, być może go przydepnąć lub kopnąć. - Taki uraz nie mógł powstać na skutek wypadku komunikacyjnego, bo tak mały kociak by go nie przeżył. Tymczasem tu doszło zerwania lub zmiażdżenia nerwów w końcowym odcinku kręgosłupa, przez co Silverek nie trzyma moczu i kału - tłumaczy pani Izabela.

Fundacja „Miasto Kotów” zorganizowała zbiórkę pieniędzy na diagnostykę malucha. - Był prześwietlany i badany przez trzech specjalistów. Niestety, nie zostawiają oni nadziei, że można cokolwiek zrobić, by zwieracze zaczęły działać. Silverek prawdopodobnie do końca życia będzie musiał korzystać z pieluszek - mówi Dagmara Roszkowska, prezes fundacji.

Od czasu znalezienia Silverka minęły blisko dwa miesiące. Waży prawie dwa kilogramy. Ogólnie jest zdrowy, a brak ogonka i pieluszka w niczym mu nie przeszkadzają.
- Bawi się i dokazuje jak każdy młody kot, a przy tym ma wyjątkowy charakter - mówi Izabela Ziubińska, która zaczęła zabierać Silverka z gabinetu do siebie do domu. - Codziennie przyjeżdżam z nim do gabinetu, gdzie towarzyszy nam w pracy i żywo interesuje się wszystkim, co dzieje się wokół niego. Jest bardzo kontaktowy - nie boi się ludzi, psów, ani innych kotów - mówi pani Izabela.

Malec wymaga jednak opieki polegającej głównie na regularnym zmienianiu pieluszek, zapobieganiu odparzeniom i specjalistycznej karmy. Przez zaburzenia trawienia, nie urośnie duży i na pewno nie dożyje sędziwego, kociego wieku.
- Zdajemy sobie sprawę, że przez swoją specyficzną niepełnosprawność wymagającą zaangażowania i dużych wydatków ma bardzo niewielkie szanse na adopcję i zapewne już zostanie naszym podopiecznym - mówi Dagmara Roszkowska.

W tej opiece można fundacji pomóc zostając wirtualnym opiekunem i wpłacając datki na: Fundacja Miasto Kotów, numer rachunku bankowego: mBank 04 1140 2017 0000 4702 1302 3553, tytuł przelewu: „dla Silverka”.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto