Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Potop szwedzki" w Piotrkowie. Czy zrabowane dobra wrócą do trybunalskiego grodu?

Katarzyna Renkiel
Radny Jan Dziemdziora ma nadzieję, że do Piotrkowa wrócą  zrabowane kiedyś dobra
Radny Jan Dziemdziora ma nadzieję, że do Piotrkowa wrócą zrabowane kiedyś dobra Dariusz Śmigielski
"Potop szwedzki" w Piotrkowie. Radny miejski chce, by magistrat sprowadził dobra zrabowane przez Szwedów w XVII wieku. Wśród dokumentów mogą znajdować się też cenne archiwalia z trybunalskiego grodu.

Historyczne dokumenty, obrazy, meble, a nawet marmurowe schody - to jedne z wielu przedmiotów, które w czasie najazdu Szwedów na Rzeczpospolitą w XVII wieku zostały zagrabione i nigdy nie zwrócone. Ile z nich pochodziło z Piotrkowa i czy jest jakaś szansa na ich odzyskanie? Interpelację w tej sprawie złożył pod koniec ubiegłego roku radny Jan Dziemdziora. Pomysł poddał mu jeden z mieszkańców Piotrkowa.

- Uznałem, że w związku z przygotowaniami do obchodów 800-lecia miasta władze mogłyby postarać się o zwrot zagrabionych dóbr albo przynajmniej wystąpić o to do władz administracyjnych Królestwa Szwecji - mówi piotrkowianin proszący o zachowanie anonimowości.

Jego zdanie popiera radny Jan Dziemdziora, który postanowił tą istotną sprawą zainteresować miejskie władze.

- Uważam, że jest to ważne, aby przedmioty o wartości historycznej wróciły do nas - dodaje.

Jak mówi prof. Edward Mierzwa, który w 2008 roku udał się na wyprawę badawczą do Szwecji w celu poszukiwania i dygitalizowanie polskich materiałów archiwalnych wywiezionych przez Szwedów podczas słynnego potopu, powszechnie wiadomo, że w tamtym okresie wywieziono niemal cały zbiór piotrkowskich dokumentów.

- Znajdują się one zarówno w archiwach państwowych, jak również w zbiorach prywatnych dawnych szwedzkich dowódców wojskowych, a zbiory piotrkowskie głównie w Bibliotece Uniwersyteckiej w Uppsali. Dodam, że dziś nie można stwierdzić, które dokumenty pochodziły z jakich zbiorów, ponieważ w XVII w. nikt nie sporządzał inwentarzy archiwalnych z wyjątkiem królewskiej Metryki Koronnej - dodaje.

Razem z dwójką doktorantów piotrkowskiej filii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego wykonał skany ok. 60 tys. stron dokumentów, które zostały wytworzone w naszym kraju. Poszukiwania prowadzone były przede wszystkim w centralnych archiwach szwedzkich w Riksarkivet i Krigsarkivet, w bibliotece uniwersyteckiej w Uppsali i w archiwum w Lund.

- O ile w archiwach mogliśmy skanować dokumenty, to w bibliotekach szwedzkich nie ma takiej możliwości. Istnieje zakaz skanowania i kopiowania własnymi środkami technicznymi. Jedyne, co pozostaje, to długopis i kartka i skopiowanie wszystkiego ręcznie lub zamówienie kopii kserograficznych, które są znacznie droższe niż w polskich bibliotekach - mówi prof. Edward Mierzwa.

Jak dodaje, największy zasób polskich archiwaliów znajduje się w Riksarkivet m.in. w działach: Polonica (jest to największy zbiór polskich dokumentów w Riksarkivet), Diplomatica, Extranea i Skoklostersamlingen. W 2009 r. zeskanowane dokumenty przekazano do Archiwum Głównego Akt Dawnych w Warszawie. Opis piotrkowskiej wyprawy do Szwecji znajdziemy w „Tekach Sejmowych” t. II w MBP w Piotrkowie.

Okazuje się, że od 1999 roku w Ministerstwie Spraw Zagranicznych działa zespół ds. rewindykacji dóbr kultury, który wspiera wysiłki Polski mające na celu likwidację skutków m. in. II wojny światowej w dziedzinie kultury. MSZ współdziała w tym zakresie z Ministerstwem Kultury, które rejestruje straty wojenne i publikuje ich katalogi. Utracone obiekty poszukiwane są przy pomocy polskich służb dyplomatycznych i konsularnych. Jeśli zostaną one zidentyfikowane przygotowywany jest wniosek restytucyjny.

Do zwrotu zrabowanych dóbr Szwecja zobowiązała się w traktacie oliwskim z 1660 roku. Mimo to, wciąż znajdują się one w ich archiwach i bibliotekach, bo nie ma instytucji, która mogłaby nakazać wykonanie postanowień traktatu.

Czy Piotrków spróbuje odzyskać zagrabione przez Szwedów dobra? Jak informuje Jarosław Bąkowicz z UM Piotrków, ze sprawozdania, jakie złożył prof. Mierzwa nie wynika „czy”, i jeśli tak, to „jakie” dobra miejskie zostały zrabowane przez Szwedów w trakcie „potopu szwedzkiego”.

- Domniemania nie są podstawą do wszczęcia jakiejkolwiek procedury - dodaje.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto