Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rolnicy z Grabicy: oddaj nasze miliony

Aleksandra Tyczyńska
Hodowcy mówią, że wiele gospodarstw wegetuje przez to, że nie może odzyskać pieniędzy
Hodowcy mówią, że wiele gospodarstw wegetuje przez to, że nie może odzyskać pieniędzy Dariusz Śmigielski
Hodowcy trzody chlewnej z gminy Grabica walczą o odzyskanie pieniędzy za tuczniki. Dla wielu to kwestia utrzymania gospodarstwa przy życiu

Choć walka o swoje dla wielu poszkodowanych rolników oznacza kolejne straty, związane z opłatami dla adwokatów i kosztami sądowymi, to nie rezygnują. Pierwszy pozew zbiorowy (na 260 tys. zł) siedmiu hodowców trzody chlewnej z gminy Grabica w pow. piotrkowskim złożyło przeciwko Marianowi D. i jego wspólnikom, prowadzącym firmę w Sosnowcu, która nie zapłaciła za dostarczone w 2007 roku tuczniki. Przegrali jednak w sądzie pierwszej instancji. Ale rolnicy złożyli już apelację. Niewykluczone, że będą kolejne większe pozwy zbiorowe, bo po trzech latach hodowcy nie widzą już innej możliwości, jak zjednoczyć się w walce o należne im pieniądze. Mają nadzieję, że sąd wyższej instancji wyda korzystne dla nich postanowienie. Zachęcające jest choćby to, że niektórym rolnikom udało się odzyskać choć część pieniędzy.


Sąd Rejonowy w Sosnowcu nie zakwestionował roszczeń rolników, ale zwolnił dłużnika z odpowiedzialności, wskazując między innymi na zawiłe kwestie formalnoprawne, dotyczące upadłości. Uznał też racje pozwanych, tłumaczących się, że zadłużona w bankach na kilkadziesiąt milionów złotych firma nie jest w stanie spłacić wszystkich wierzycieli.


Poszkodowani w całym kraju rolnicy wywalczyli na razie tyle, że w sprawie firmy D. z Sosnowca są wierzycielami uznanymi na drugim miejscu, zaraz po bankach. Niektórzy odzyskali części pieniędzy. Wielu nadal musi o nie walczyć. Dla tych, którzy wciąż nie mogą rozliczyć się z D., lokalny działacz Samoobrony Andrzej Prochoń zorganizował spotkanie z Andrzejem Lepperem, który nawoływał do jednoczenia się w tym sporze i z przedstawicielami firmy, zajmującej się pomocą prawną oraz odzyskiwaniem długów.


Na spotkaniu pojawiło się kilkunastu rolników. Zwracali uwagę na to, że po tym, jak zostali oszukani, wciąż nie mogą się pozbierać. - Trudno zaufać, kiedy raz nie dostało się pieniędzy za odchowane tuczniki - mówi Norbert Kardas, mieszkający niedaleko Grabicy. - Nie ma już tak, że odstawia się towar i dostaje zapłatę do ręki. Dobrze jest, jak po dwóch tygodniach dostanie się choć fakturę.

Na pieniądze trzeba niestety w niepewności czekać dłużej.
To dlatego rolnicy z gminy Grabica domagają się zmian w prawie, takich, które by ich chroniły.
- Nasze dzieci widzą, co się dzieje i nie chcą zostawać na gospodarce - mówi Michał Jagodziński, mieszkaniec gminy, który z kolei od półtora roku nie może odzyskać pieniędzy za tuczniki od firmy z Przasnysza. - Najprościej byłoby to wszystko rzucić i iść na zasiłek.


Grabica to jedno z największych "zagłębi świńskich" w Łódzkiem. Poszkodowanych jest tutaj kilkudziesięciu rolników na kwotę 3,5 mln zł.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto