Wysoki stan Pilicy w Sulejowie ciągle powstrzymuje władze gminy przed odwołaniem stanu alarmu powodziowego. Burmistrz już w środę planował podjąć taką decyzję, ale rzeka znów pogroziła palcem podnosząc się o kilka centymetrów. – Teraz opada, ale powoli. Czekamy do popołudnia, jeżeli ok. 15 nadal będzie opadać, alarm odwołamy – mówi Karol Zawiślak, sekretarz gminy.
O godz. 9 stan Pilicy w Sulejowie wynosił 286 cm i o 50 cm przekraczał stan alarmowy. Dużo szybciej opada rzeka Czarna – w Dąbrowie (gm. Aleksandrów) opadła już poniżej stanu ostrzegawczego.
Alarm powodziowy w Sulejowie trwa od niedzieli. Noc wcześniej Pilica przerwała opaskę na wale i zalała okoliczne działki na Podklasztorzu.
Zalane domy oraz elektrownia wodna to skutki fali powodziowej na rzece Czarnej w Dąbrowie nad Czarną (gm. Aleksandrów), która przeszła w minioną sobotę. Pokrzywdzeni mieszkańcy twierdzą, że fala to efekt udrożnienia jazu w efekcie spiętrzona woda przelała się na drugą stronę, ale nie zmieściła się w korycie rzeki i z niego przelała się na ich posesje.
Mieszkańcy mają żal do gminy, bo nikt ich nie zawiadomił o pracach na jazie i tym, że może się pojawić zagrożenie, nikt mimo przekroczonego stanu alarmowego na rzece nie ogłosił alarmu powodziowego.
Władze gminy twierdzą, że nie ma podstaw by to ich obarczyć winą za zalanie. Gmina nie jest zarządcą jazu a podczas prac usunięto zaledwie kilka konarów.
Powodzianie z Dąbrowy myślą o tym by domagać się odszkodowania za poniesione straty. Te tylko właściciela elektrowni oszacowano wstępnie na 100 tysięcy złotych.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
