Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzeba zadbać o Podklasztorze, bo to perełka. Rozmowa z radnym z Sulejowa prowadzącym w plebiscycie

Aleksandra Tyczyńska
Dariusz Śmigielski
Z Ireneuszem Kuczyńskim, radnym Sulejowa prowadzącym w piotrkowskim plebiscycie, rozmawia Aleksandra Tyczyńska.

Jest pan już wytrawnym samorządowcem, czy "świeżym" nabytkiem w Radzie Miasta Sulejowa?

Funkcję radnego pełnię pierwszą kadencję, ale zawsze interesowałem się tym, co dzieje się w tej naszej małej ojczyźnie.

Czytaj także Poznajmy bliżej kandydatów do tytułu Samorządowiec Roku 2013

Były jakieś rodzinne tradycje, czy może drogę do rady otworzyła panu działalność polityczna, albo przynależność do jakiś organizacji?

Mój dziadek był wójtem Sulejowa przez dwie kadencje po I wojnie światowej. Sulejów wtedy bardzo się rozwinął i szkoda, że wiele rzeczy było zaprzepaszczone w latach 80' i 90'. Do partii nie należę, tylko do kółka wędkarskiego i do Ochotniczej Straży Pożarnej, gdzie już z racji wieku bardziej doświadczeniem mogę służyć.

Na czym według pana polega praca radnego. Pisze pan interpelacje, może lobbuje w kuluarach?

A wszystko trzeba robić, żeby coś dobrego zrobić, zawsze to powtarzam. Ale z tym teraz różnie jest, są pomysły, są potrzeby, a funduszy brakuje. Ale piszę wnioski, petycje, a jak potrzeba, to po prostu biorę łopatę i zasuwam. Spotykam się z ludźmi i rozmawiam. Żeby powiedzieli, jakie są problemy, co ich nurtuje. Obchodzę swoje ulice, ale poza swój okręg też wychodzę...

Czytaj także Samorządowiec Roku 2013. Kandydaci, zasady, wyniki

I na sesjach rady jest pan podobno gadatliwy...

Jestem czynny. Niektórzy mogą mi zarzucać, że za bardzo, że za dużo mówię, ale skoro są tacy radni, którzy siedzą cicho, ta ja po prostu wykorzystuję ich głos.

A co panu najbardziej leży na sercu?

Podklasztorze. Prezydent powiedział, że to perełka naszego województwa. I trzeba o to dbać. A do tej pory udało się załatwić tylko 200 metrów drogi. Chodnika nie ma, od 60 lat. Były tu wypadki, a poza tym przyjeżdżają turyści, chodzą wycieczki i nawet nie mają chodnika po jednej stronie. Burmistrz, to by i chciał zrobić, ale wespół z powiatem, a z powiatu tej woli wykrzesać jakoś nie możemy. Dożynki były i też chodnika nie zrobili. A chodzi o 150 metrów chodnika, dokładnie 151, bo wymierzyłem.

Kiedy ma pan wreszcie wolną chwilę, to czym lubi pan się zajmować?

Zwykle, jak mam wolną chwilę, to myślę, co jeszcze dobrego można zrobić. Teraz akurat trzeci dzień odnawiamy figurę w kapliczce przy drodze na Podkasztorze. Ale lubię też wędkowanie i wyprawy na grzyby. Przy tym najlepiej odpoczywam.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto