Usiłowanie kradzieży. Złodziej buszował kiedy domownicy spali

Jak podaje Ewa Drożdż z biura prasowego KMP w Piotrkowie, 27 października około godziny 2.30 dyżurny piotrkowskiej komendy policji został zaalarmowany przez właściciela posesji w gminie Grabica, o usiłowaniu kradzieży mieszkaniowej. Kryminalni na miejscu zdarzenia zastali właściciela posesji i jego kilkuosobową rodzinę. Policjanci ustalili, że podczas gdy wszyscy spali mężczyzna usłyszał czyjeś kroki a kilka sekund później ktoś zajrzał do jego pokoju. Odgłosy kolejno otwieranych drzwi postawiły właściciela posesji na nogi. Wystraszony zapalił światło i zaczął krzyczeć widząc nieznajomego mężczyznę, który chodził bez butów po mieszkaniu. Obudzili się także pozostali domownicy.

Rodzina bez trudu ujęła 26-letniego mieszkańca powiatu radomszczańskiego i natychmiast wezwała policję. Funkcjonariusze wspólnie z domownikami sprawdzili wszystkie pomieszczenia. Na posesji i w mieszkaniu nie było żadnych śladów plądrowania. Spłoszony intruz najprawdopodobniej nie zdążył niczego ukraść. Właściciel przyznał, że drzwi od mieszkania nie były zamknięte na klucz. Policjanci zatrzymali 26- latka w policyjnym areszcie do wyjaśnienia. Dzisiaj śledczy przedstawili mu zarzut usiłowania kradzieży. Mężczyzna był już wcześniej notowany za podobne przestępstwa. Prokurator zastosował wobec podejrzanego policyjny dozór.

Policjanci przestrzegają przed pozostawianiem niezabezpieczonych drzwi mieszkania. Sprawcy tego typu kradzieży najczęściej sprawdzają, naciskając na klamki kolejnych drzwi, czy uda im się dostać do środka. W przypadku gdy drzwi otwierali mieszkańcy, złodzieje przepraszali mówiąc, że to pomyłka. Jeżeli drzwi nie były zamknięte na zamek, a domownicy byli zajęci, spali lub nie usłyszeli intruza, złodziej zabierał z przedpokoju lub innych części mieszkania najcenniejsze rzeczy i szybko się oddalał.