Kolejne dwa jeszcze w tym roku wyrosną w Wolborzu, a to tylko początek, bo w przypadku tej drugiej gminy mowa jest o budowie farmy wiatraków. Na podobną liczbę mógłby liczyć i wójt Rozprzy, ale tam wizja wiatraków za oknem nie podoba się części mieszkańcom, a protesty mogą wystraszyć inwestora. Moda na elektrownie wiatrowe w powiecie kwitnie.
Śmigła dwumegawatowych elektrowni w Gorzkowicach jeszcze nie ruszyły, ale wicewójt Robert Kukulski już zdradza, że w gminie niedługo powstaną kolejne, choć nieco mniejsze siłownie. Plany następnych - w rejonie Gorzkowiczek - stanęły na razie pod znakiem zapytania. Gmina przychyliła się do wniosku protestujących mieszkańców, według których wiatraki miałyby wyrosnąć zbyt blisko domostw.
- Co prawda nie ma nigdzie dokładnie zapisane, jaka to ma być odległość, ale przyjmuje się, że 500 metrów - zauważa Kukulski.
Z argumentami swoich mieszkańców nie za bardzo chce się z kolei zgodzić wójt Rozprzy. Janusz Jędrzejczyk obawia się także, że protesty wystraszą na dobre inwestora, a tym samym odbiorą gminie zarobek.
Mieszkańcy boją się, że wiatraki zagrożą ich zdrowiu. - Na razie decyzji nie ma, postępowania trwają - mówi wójt.
Na terenie Rozprzy inwestor przymierza się do budowy 10 elektrowni, m.in. w okolicach Woli Niechcickiej Starej, Mierzyna czy Wronikowa.
Bez protestów obyło się za to w Wolborzu i Żarnowicy, gdzie do jesieni wyrosną dwa 150-metrowe wiatraki. Inwestor, firma Windprojekt, powierdza, że ma plany zadomowienia się na terenie gminy.
- Szukamy miejsc pod kątem wietrzności i możliwości przyłączeń elektrowni do linii - mówi Błażej Boryna, członek zarządu firmy, która ma na swoim koncie szereg podobnych inwestycji w całym województwie łódzkim. W Wolborzu, w rejonie Polichna, Komornik docelowo miałoby stanąć kilkanaście wiatraków.
Gmina cieszy się z zainteresowania inwestorów. W uchwalonym w ubiegłym roku studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego umieściła nawet stosowne zapisy pod kątem budowy elektrowni wiatrowych.
Wiceburmistrz Krzysztof Stębelski cieszy się także z nowego źródła dochodów gminy, choć jego radość może przygasnąć tak, jak było w przypadku Gorzkowic.
- Okazuje się, że podatek od nieruchomości (2 proc. - przyp. red) od wiatraków liczy się od fundamentów, a nie od całości obiektu, a to różnica między np. 70 tys. zł a 3 mln zł - przyznaje Robert Kukulski, który już zacierał ręce na wyższy zarobek...
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?