Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Walczą o odbudowanie drogi Michałów-Jarosty

Karolina Wojna
Waldema Banaszczyk, mieszkaniec Michałowa, twierdzi, że ruch na drodze bardzo się zwiększył
Waldema Banaszczyk, mieszkaniec Michałowa, twierdzi, że ruch na drodze bardzo się zwiększył fot. Dariusz Śmigielski
Była droga - nie ma drogi. Tak najkrócej można opisać historię drogi powiatowej Jarosty-Michałów (gm. Moszczenica), która przypomina dziurawe pobocze.

A jeszcze rok temu na drodze leżał, co prawda ok. 20-letni, ale asfalt. Dziś jest popękany, w kawałkach lub pozostało po nim wspomnienie.

- Ruch jest o jakieś 300 proc. większy - pomstuje Waldemar Banaszczyk, radny i mieszkaniec Michałowa, który policzył przemykające lokalną drogą auta.

- Nawet tłuczeń został rozjechany - mówi Aneta Stępień, asystent prasowy Starostwa Powiatowego w Piotrowie, które razem z władzami Moszczenicy, przez którą przebiega droga, domaga się przywrócenia szlakowi stanu sprzed roku. Adresatem wniosku jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, czyli inwestor przebudowy DK nr 8.

To przez prowadzone na ósemce roboty, m.in. rozebranie wiaduktu łódzkiego, kierowcy szukają krótszych tras czy lokalnych objazdów.

- Teraz 90 proc. aut ma nawigację, a wiadomo, że ta prowadzi najkrótszą trasą, czyli przez Jarosty i Michałów. Rozumiem kierowców, ale w tej chwili ta droga przypomina pole - mówi Marceli Piekarek, wójt Moszczenicy, mieszkający w Jarostach.

Tym większe jest jego oburzenie stanowiskiem GDDKiA, która nie czuje się w obowiązku odtworzenia nawierzchni ponad 4 kilometrów drogi. Maciej Zalewski, rzecznik łódzkiego oddziału GDDKiA wprost mówi, że nie ma ku temu podstaw, bo powiatowy szlak nie jest ani oficjalnym objazdem dla modernizowanej ósemki, ani nie służy wykonawcy jako droga do przewożenia materiałów czy sprzętu.

- My wyznaczamy objazdy wyłącznie po drogach krajowych, ewentualnie wojewódzkich - zaznacza i przypomina, że objazd na wysokości zdemontowanego wiaduktu łódzkiego w kierunku Piotrkowa poprowadzony jest autostradą do węzła bełchatowskiego. To, że kierowcy wybierali drogę przez Jarosty, jak kwituje, już kwestia zarządcy drogi, który nie ustawił odpowiednich znaków zakazu. - Wszystkie drogi są publiczne...

Starostwo, które jest zarządcą drogi łatwo się nie podda. Radni mają pisać do ministra Infrastruktury.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto