– Prokuratura prowadzi śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci – mówi Marcin Groja, prokurator PR w Piotrkowie prowadzący postępowanie w sprawie tragicznego zdarzenia.
Do wypadku doszło w niedzielę ok. godz. 15. Dla Michała J., 41-letniego mieszkańca Częstochowy, to był drugi skok tego dnia. Mężczyzna był zawodowym żołnierzem oraz doświadczonym skoczkiem i instruktorem - na swoim koncie miał prawie 1.700 skoków oddanych cywilnie, ale skakał też jako wojskowy.
Na piotrkowskim lotniku, gdzie działa strefa zrzutu Pe Te Skydive skakał często.
W niedzielę skakał z dwiema kamerami na kasku oraz ze spadochronem wyczynowym. Jak informuje prokurator Groja, skoczek wypiął go z powodu problemów z właściwym otwarciem i wtedy otworzył spadochron zapasowy, którego linki – z powodu pozycji skoczka – zaplątały się w kamery umieszczone na kasku. Do ziemi mogło być wtedy ok. 500 metrów.
Mężczyzna zginął na miejscu uderzając w kostkę na prywatnej posesji przy ul. Żwirki.
W poniedziałek prokuratura przesłuchiwała osobę odpowiedzialną za wcześniejsze złożenie spadochronu zapasowego. Na wtorek zaplanowana jest sekcja zwłok 41-latka.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?