Dla miłości swojego życia Waldemar Balcerowski z Burzenina (pod Sieradzem) postanowił sprowadzić się i na dobre osiedlić w Piotrkowie. Razem z żoną zamieszkali w 1985 roku w domku jednorodzinnym przy ul. Ciepłej.
- Pamiętam, że wiosną wyszedłem na dach domu i zrobiłem zdjęcia całej okolicy - mówi pan Waldemar, który postanowił podzielić się z nami zrobionymi przez siebie fotografiami. - Teraz wiele się tam zmieniło, części budynków już nie ma, a na ich miejscu powstały nowe, albo zrobiono skwerki.
Waldemar Balcerowski pracował najpierw w urzędzie wojewódzkim w Piotrkowie, a następnie w bełchatowskim magistracie. W Piotrkowie pełnił funkcję sekretarza rejonowej komisji poborowej. Wspomina, że w tamtych czasach młodzi ludzie, którzy nie chcieli iść do wojska, wymyślali różne powody, aby wymigać się od służby. Czasem zabawne, czasem absurdalne.
- Pamiętam, że kiedyś jeden mężczyzna twierdził, że on nie może iść do wojska, bo ma sześć palców u jednej stopy.- opowiada. - Komisja kazała mu zdjąć buty, okazało się, że rzeczywiście jest tak, jak mówi, ale nie dyskwalifikuje go to jako kandydata do odbycia służby wojskowej. Czasem zdarzało się też, że ludzie udawali wariatów.
Jak mówi pan Waldemar, wtedy zastanawiano się, jak od wojska można się wymigać, a teraz młodzi zastanawiają się, jak się do niego dostać, bo jest to bardziej opłacalne.
Czytaj także Z rodzinnego albumu "7 Dni Piotrków"
- Po 25 latach mieszkania w tym mieście przede wszystkim uderza to, że kiedyś było tutaj więcej miejsc pracy. Bardzo dużo osób dojeżdżało pociągiem, a na dworcach były tłumy. A teraz? - pyta. - Może tylko więcej jest klubów. No i nigdy nie brakuje w nich piwa, jak to się często zdarzało w tamtych czasach.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?