21-letni piotrkowianin został zatrzymany przez policję po tym, jak wskazała go matka chłopca. Kobieta zgłosiła się wczoraj na komisariat w Sulejowie i zgłosiła zaginięcie 1,5-rocznego synka.
Chłopiec zniknął z domu, gdy ona wyszła do lekarza ze starszą córką.
Dziecko w tym czasie przebywało już w piotrkowskim szpitalu. Półtoraroczny Kacper trafił tam z Okna Życia, gdzie wczoraj po godz. 11 zostawił go domniemany porywacz.
21-latek miał zabrać dziecko, bo uważał, że chłopiec jest zaniedbywany przez matkę.
Od września 2011 roku kobieta ma ograniczone prawa rodzicielskie zarówno w stosunku do chłopca jak i w stosunku do starszej córki. Dzisiaj do sądu rejonowego wpłynęła informacja o całym zdarzeniu związanym z uprowadzeniem chłopca.
– Dla sądu to sygnał do wszczęcia z urzędu postępowania zmierzającego do ewentualnej zmiany zastosowanego środka np. umieszczenia dziecka w placówce opiekuńczej – mówi Agnieszka Leżańska, rzecznik prasowy SO w Piotrkowie.
Chłopczyk, który ma infekcję górnych dróg oddechowych, od wczoraj przebywa na oddziale pediatrii SSW. Lekarze oceniają jego stan jako dobry.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?