Podsłyszałem, jak to jeden z radnych kręcił nosem, a drugi mu potakiwał, że Budka to już nie ta Budka, że komercha, a w dodatku… bez Hołdysa!
Przyuważyłem też trójkę z tych, co to dopiero powrócili byli z Esslingen, a na lotnisku przepychali się do każdego stołu ze smakowitościami. Rozumiem - Niemki czyste, oczywiste, ale dać zdrowo podeżreć to tylko nasze kobitki z kół gospodyń wiejskich potrafią!
Patrzę ja tak sobie na te pielgrzymki w tę i we w tę uprawiane w ramach partnerstw miast-przyjaciół, a już będzie chyba ze 20 lat i jakoś nie widzę, żeby to się przekładało na jakiekolwiek wymierne efekty. No, poza takimi, że wyjadą krewni i znajomi królika.
Czy my zalewamy turystycznie Mosonmagyarovar, a Węgrzy stamtąd walą do nas autokarami? Czy Serbowie u nas balują w zamian za to, że my rozjeżdżamy ich Żagubicę? Nie. Więc o co chodzi? O te wypady na konto samorządowe najwyżej.
A co oficjalny portal turystyczny miasta Esslingen robi, aby piotrkowianie tam zjeżdżali? Zamieszcza zachęcające cztery wersje informacyjne: anglo-, francusko-, hiszpańsko- i włoskojęzyczną. Polskiej - nein.
Drodzy wycieczkowicze znad Strawy nad Neckar: bawiliście teraz u nich 27-osobową delegacją autokarową. Prezydent to nawet samolotem Häringa poleciał: krócej w podróży, garnitur mniej wymięty.
Ja nie bawiłem, ale moje zdumienie sięga zenitu, bo oto na urzędowej stronie ich ratusza widzę informację "Miasto Esslingen świętuje 20. rocznicę partnerstwa z Piotrkowem w Polsce", z mową główną burmistrza Jürgena Ziegera i okraszoną w tytule fotografią naszego Rynku Trybunalskiego, ale taką… gdzieś sprzed 10 lat - rynek podle szary i depresyjnie ponury, niesamowicie brudny - jak obsikany, z tą okropną jeszcze, dziurawą nawierzchnią i kompletnie wymarły.
Przygnębiające, patrzeć na ten bidny, sierocy widoczek zapyziałej mieściny gdzieś tam na zapadłym wschodzie Europy. Może w wolnej chwili któryś asystent niech tam do nich zatelefonuje, ażeby podmienili tę przyprawiającą o myśli samobójcze ilustrację na aktualne zdjęcie - jakże przecież obecnie innego, wypiękniałego miejsca starówki.
To partnerzy nas takimi widzą?! I my pozwalamy takimi się widzieć? Kompromitacja.
Temat aborcji wraca do Sejmu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?