MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bez ściemniania. Piotrków znowu na ustach całego kraju

Paweł Larecki
Archiwum prywatne
Z tymczasowym "zameldowaniem" pomieszkuje teraz u nas prezes Amber Gold, dowieziony z Gdańska do Aresztu Śledczego na ul. Wroniej w asyście policyjnego konwoju, niczym głowa państwa.


Wielka szkoda, że tylko on, a nie jego mocodawcy, dla których Marcin P. był jedynie najzwyklejszym "słupem". No, ale na całym świecie przecież nikt nie zadziera ze służbami specjalnymi (obecnymi i byłymi), które rządzą polityką lokalną i globalną, jak im się żywnie podoba, przestawiając tylko pionki polityków na szachownicy interesów i powiązań.


- Z naszego aresztu nie da się uciec, jest pilnowany przez 24 godziny na dobę - zapewnia tymczasem ppor. Jakub Białkowski, oficer prasowy więzienia. I tu - niestety - bardzo się pan rzecznik myli, albowiem doskonale wiadomo, kiedy Marcin P. z tego Alcatraz ucieknie. Naprawdę.

Otóż, zrobi to już jutrzejszej nocy, czyli z soboty na niedzielę. Bo właśnie na tę noc przypada zmiana z czasu letniego na zimowy. Po przestawieniu zegarków z godziny 3:00 na 2:00, prezes będzie miał zatem aż całą dodatkową godzinę na ucieczkę! Da drapaka, to pewne, jak w parabanku!


Do banałów, komunałów i mowy-trawy zupełnie o niczym sprowadził się "wykład" posła Johna Godsona na jednej z piotrkowskich uczelni. W niczym nie odstaje on od reszty sejmowej braci. Każdy z nich za 10 tys. zł na rękę do perfekcji opanował opowiadanie dyrdymałów. W jednym łodzianin ich przewyższa: nie schodzi mu z twarzy rozbrajający uśmiech. Ale nie jestem pewien, co o tym myśleć: dobrze to czy źle?

Nie ulegam już takim modom, jak ta na poprawność polityczną, dlatego będę szczery: jak się chce mówić, to nie tylko trzeba mieć coś do powiedzenia, ale jeszcze trzeba umieć mówić. Zażenowanie słuchaczy budzi bowiem polszczyzna posła, który choć sprowadził się do Polski w 1993 roku i jest obecny w życiu publicznym, ma ambicje i chce się realizować, to nie opanował dotąd języka swej nowej ojczyzny przynajmniej tak, by nie wzbudzać ogólnej wesołości. Zajmuje to zwykle 5 lat, mniej pracowitym trochę dłużej. Ale nie dwie dekady!

To brak szacunku dla sprawowanego urzędu i lekceważenie tych, których się reprezentuje. Trudno sobie wyobrazić, żeby w Stanach Zjednoczonych, imigrant posługujący się takim amerykańskim angielskim, jak Godson polskim, mógł marzyć o karierze senatora albo kongresmana.


od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto