Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budowa ciepłowni w Piotrkowie: Radny Łukasz Janik kontra Marek Krawczyński, prezes Elektrociepłowni Piotrków

Marek Obszarny
Marek Obszarny
Budowa ciepłowni w Piotrkowie: Radny Łukasz Janik kontra Marek Krawczyński, prezes Elektrociepłowni Piotrków
Budowa ciepłowni w Piotrkowie: Radny Łukasz Janik kontra Marek Krawczyński, prezes Elektrociepłowni Piotrków Dariusz Śmigielski
Do 2023 roku Piotrków musi zaprzestać palenia węglem. Rusza budowa ciepłowni gazowych. Rozwiązanie krytykuje radny Łukasz Janik (PiS). Wskazuje, że miasto wzięło się za to na ostatnią chwilę i znów, podobnie jak mediatekę, buduje na kredyt ogromnym kosztem. Prezes Elektrociepłowni Piotrków Marek Krawczyński tłumaczy z kolei, że dofinansowania spółce odmówiono, a gaz to jedyne racjonalne rozwiązanie - najbardziej efektywne i najtańsze.

Budowa ciepłowni w Piotrkowie: Radny Łukasz Janik kontra Marek Krawczyński, prezes Elektrociepłowni Piotrków

Radny Janik zwołał w tej sprawie we wtorek, 15.02.2021, konferencję prasową.

- Propozycja prezydenta to przejście wyłącznie na gaz - za 56 mln zł netto, co daje prawie 70 mln brutto. Dojdzie nam oprocentowanie kredytu ok. 10 mln, czyli w sumie ta inwestycja będzie kosztować ok. 80 mln zł - wyliczał i podkreślał: - Nie pozyskaliśmy ani złotówki z zewnątrz. Wiele samorządów też przechodzi na gaz, ale dodatkowo wybiera inne źródło np. OZE (odnawialne źródła energii - red.), biogazownię, wody geotermalne, spalarnię śmieci. W ten sposób można pozyskać o wiele więcej pieniędzy. Natomiast my, inwestycję za ok. 70 czy 80 mln - licząc z kredytami - przenosimy na barki mieszkańców. Będą to spłacać jeszcze nasze dzieci i wnuki. Prezydent zaciąga kredyty, ale nie myśli o przyszłości. Robi coś nagle, bo sytuacja tego wymaga, a od 15 lat było wiadomo, że trzeba zrobić tę inwestycję. Jak można robić inwestycję za 80 mln i nie wiedzieć, ile to ciepło będzie kosztowało? Ale może pan prezydent wie i tego nie mówi, żeby mieszkańców nie martwić? Bo przecież wszyscy wiemy, że gaz drożeje i nie mamy żadnego buforu bezpieczeństwa. A jeżeli prezydent nie wie, to jakim trzeba być zarządzającym? - pytał Janik.

Radny przypomniał, że już ostatnio opłaty za ciepło w Piotrkowie wzrosły o ok. 35 proc. i proponował rozwiązania z funduszy programu Polski Ład (termin naboru wniosków upływa 28 lutego 2022).

- Wiele samorządów, np. Tomaszów czy Sulejów, konsultowały te inwestycje z mieszkańcami, z radnymi, można było zgłaszać propozycje, a u nas? U nas nie ma żadnych konsultacji - mówił radny, dodając, że 90 proc. pieniędzy z programu Polski Ład można pozyskać m. in. na budowę lub modernizację źródeł ciepła niskoemisyjnego i modernizację sieci.

Kontra prezesa: - Tylko gaz

Po konferencji, z mediami spotkał się Marek Krawczyński, prezes Elektrociepłowni Piotrków, by odnieśc się do uwag radnego i przedstawić swoje stanowisko.

- Widać, ze facet w ogóle jest niezorientowany, niekompetentny - zaczął od oceny adwersarza prezes Krawczyński. - Próbowaliśmy dostać dotację z funduszy norweskich, niestety, NFOŚiGW w ostatnim etapie odrzucił nasz wniosek z racji nieefektywnego źródła ciepła. Startowaliśmy o pożyczkę - wniosek odrzucono z tego samego powodu. Był program „Ciepłownictwo powiatowe”, okazało się, że tylko ciepłownie do 50 MW mocy zamówionej (my mamy 83). Modernizacja istniejących ciepłowni, które muszą być wyłączone 1 stycznia 2023 kosztowałaby między 150 a 200 mln - żaden bank nie udzieli kredytu i nie ma możliwości uzyskania dotacji. Jeśli weźmiemy pod uwagę geotermię - koło Piotrkowa jest woda o temp. 50 st. C. Dziś tłoczymy wodę do sieci miejskiej o ciśnieniu 6,5 atmosfery o temp. 80 st., która wraca po obiegu całego miasta mając 53 st. Jeśli chodzi o biomasę, inwestycje są bardzo drogie i biomasy brakuje. Być może trzeba by ściągać z Ameryki Południowej, może liście palmowe, nie wiem. Uzyskanie 90 MW mocy cieplnej jest w warunkach piotrkowskich nieosiągalne. Spalarnia śmieci o mocy 62MW w Gdańsku ma kosztować ponad 600 mln. Gaz jest najtańszym i jedynym rozsądnym rozwiązaniem, wg opracowania firmy Audytel, sprawdzonym przez ekspertów z Politechniki Warszawskiej - przekonywał.

Marek Krawczyński dodał, że kredyt na ciepłownie (50 mln) zaciągnęła Elektrociepłownia, nie prezydent, a miasto dokapitalizowało spółkę 6 mln zł. Stwierdził, że w Polskim Ładzie nie spotkał się z pieniędzmi na źródła ciepła. Odnośnie cen, tłumaczył, że są co roku ustalane na 12 miesięcy i nikt nie wie, ile będzie kosztował gaz, zaś symulację cen robiono, ale... w 2019 roku.

Prezes pytany przez naszego reportera, czy nie uważa, że to inwestycja spóźniona o 10-15 lat, przyznał, że mogłaby być zrobiona 5 lat temu, „ale wtedy była inna rzeczywistość”. Nie było wówczas Elektrociepłowni, tylko MZGK (spółka pracownicza), w której prezydent próbował wykupić udziały, ale udziałowcy się na to nie zgodzili.

- W związku z tym firma poszła do likwidacji, została utworzona Elektrociepłownia w 2019 r. i w tym momencie dopiero zaczęły się procedury, które są czasochłonne - wyjaśniał Krawczyński. - Trzeba było zacząć 8 -10 lat temu, ale nie było ani takiego klimatu, ani udziałowcy wtedy nawet nie zgadzali się na inwestora - wyjaśniał.

Budowa ciepłowni w Piotrkowie: Radny Łukasz Janik kontra Marek Krawczyński, prezes Elektrociepłowni Piotrków

Budowa ciepłowni w Piotrkowie: Radny Łukasz Janik kontra Mar...

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto