Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Działkowcy skracają sobie drogę przez pole piotrkowianina i zostawiają po sobie śmieci

Dawid Ciżewski
Arkadiusz Frączkowski pogodził się z faktem, że droga biegnie przez jego pole, ale sprzątać po innych nie chce
Arkadiusz Frączkowski pogodził się z faktem, że droga biegnie przez jego pole, ale sprzątać po innych nie chce Dariusz Śmigielski
Kierowcy, przejeżdżający przez pole Arkadiusza Frączkowskiego z Piotrkowa, zostawiają po sobie góry odpadów.

Działkowcy na dobre rozpoczęli sezon w ogródkach przy ulicy Brzeźnickiej w Piotrkowie. Tym samym kolejny rok z rzędu zaczęły się kłopoty Arkadiusza Frączkowskiego. Kierowcy przejeżdżają przez jego pole drogą na skróty do pobliskich działek, pozostawiając po sobie góry śmieci.

Właściciel działki, jak mówi, sprząta po śmiecących kierowcach od wiosny aż do jesieni, kiedy robi się już chłodniej i działkowcy zamykają sezon ogródkowy.

- Najgorzej jest po weekendzie. Wyrzucają butelki, plastikowe widelczyki, doniczki, połamane krzesła. A za wywóz śmieci my płacimy - mówi Alicja Frączkowska. - Zdarzało się, że kierowcy zostawiali na polu nawet butle gazowe, okna czy stare wersalki. A posprzątać trzeba, żeby nie narazić się straży miejskiej.

Piotrkowianin dowiedział się, że jest właścicielem drogi 8 lat temu przy okazji pomiarów geodezyjnych. Mimo, że to teren prywatny, droga oznaczona jest na miejskich planach. W 2008 roku pan Arkadiusz zagrodził przejazd prowizorycznym szlabanem. Zdziwionych i zdenerwowanych kierowców trudno było przekonać, że przejeżdżają przez własność prywatną od wielu lat. Wtedy gmina zadeklarowała wykup części nieruchomości Frączkowskiego oraz czterech innych działek, na których miało zostać zbudowane przedłużenie dróg lokalnych na odcinku od ulicy 25 Pułku Piechoty do ulicy Pawłowskiej, zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.

- Kazali nam wziąć geodetę, pomierzyć pole. Później powiedzieli, że dobrze, że tego geodety nie wynajęliśmy, bo miasto nie ma pieniędzy na wykup działek - mówi Arkadiusz Frątczak.

- Miasto wystąpiło do właścicieli o rozważenie propozycji sprzedaży części gruntów. Nie wszyscy jednak wyrazili na to zgodę. Niektórzy chcieli sprzedać część działek, które wychodziły poza układ komunikacyjny, a to znacznie podnosiło koszt inwestycji - wyjaśnia Jarosław Bąkowicz z zespołu rzecznika prasowego prezydenta miasta.

Powołując się na przepisy ściśle określające postępowanie przy realizacji inwestycji drogowych, w tym pozyskiwania nieruchomości, urząd zrezygnował z zakupu gruntów.

Piotrkowianin rozważał ponowne zablokowanie drogi , ale nie chce kłótni z kierowcami. Liczy tylko na to, że ci zaczną zachowywać się kulturalnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto