O konieczności zabezpieczenia pieniędzy dyskutowano wczoraj na sesji nadzwyczajnej rady gminy.
- Musimy mieć pewność, że będziemy mieli za co zrobić ten remont - mówił przed sesją Robert Kukulski, zastępca wójta Gorzkowic. - Mamy jakieś rezerwy, ale trzeba pamiętać, że to koniec roku i większość środków została wykorzystana.
Sesja miała pomóc w znalezieniu potrzebnych pieniędzy, zwłaszcza że sam pierwszy etap odbudowy ma pochłonąć ponad 250 tys. złotych.
- Będzie on polegać na odtworzeniu więźby dachowej wraz z pokryciem z blachy - mówi Robert Kukulski.
Gmina ogłosiła przetarg na wykonanie zadania pn. "Remont budynku Szkoły Podstawowej w Gorzkowicach po pożarze w dniu 13 listopada 2012 roku - etap I". Przystąpiły do niego cztery firmy. W piątek wybrano tę (Ost-Bud Sławomir Oset), która przedstawiła ofertę najkorzystniejszą cenowo i spełniła wszystkie wymogi.
Do końca roku planowane jest zakończenie prac.
- Na razie czekamy na spełnienie deklaracji finansowych przez kilka instytucji, na specjalne konto gminy wpłynęło kilka tysięcy złotych - mówi zastępca wójta.
Pomóc w odbudowie szkoły chce także powiat bełchatowski, który planuje przekazać na ten cel 20 tys. zł. Decyzję w tej sprawie radni podejmą na środowej sesji.
To jednak niejedyna pomoc sąsiednich samorządów, na jaką mogą liczyć Gorzkowice. Wsparcie w kwocie 100 tys. zł zadeklarowała też gmina Kleszczów.
Szkoła w Gorzkowicach spaliła się w połowie listopada. Straty oszacowano na prawie 2 mln złotych.
Piknik motocyklowy w Zduńskiej Woli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?