Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konflikt między pielęgniarkami i położnymi a dyrektorem w PZOZ w Piotrkowie

Karolina Wojna
Barbara Krupa, przewodnicząca związków w PZOZ w Piotrkowie mówi, że pielęgniarki czują się ignorowane
Barbara Krupa, przewodnicząca związków w PZOZ w Piotrkowie mówi, że pielęgniarki czują się ignorowane Dariusz Śmigielski
Jest dochodzenie ws. naruszenia przez przewodniczącą związków pielęgniarek ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.

Konflikt między pielęgniarkami i położnymi a dyrektorem w PZOZ w Piotrkowie

Zaostrza się konflikt między pielęgniarkami i położnymi Powiatowego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Piotrkowie, a nowym dyrektorem placówki. Piotrkowska policja pod koniec września wszczęła dochodzenie ws. ewentualnego naruszenia przez szefową związków zawodowych pielęgniarek w szpitalu ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Zdaniem składającego zawiadomienie w tej sprawie dyrektora PZOZ, Barbara Krupa, wykorzystując swoją funkcję, miała przeszkadzać w prowadzeniu sporu zbiorowego w sposób zgodny z prawem.

Spór - związany m. in. z żądaniami podwyżek przez pielęgniarki - trwa od maja. Zawiadomienie do prokuratury wpłynęło w sierpniu.

P. o. dyrektora szpitala, Janusz Tamilla, nie chce komentować sprawy. Jak powiedział, wszystkie materiały przekazał prokuraturze i policji i czeka na ich decyzje. - Wszystko, co miałem powiedzieć, powiedziałem - tak odpowiedział na pytanie, w jaki sposób przewodnicząca związku przeszkadzała w prowadzeniu sporu.

- Też nie wiem, pan dyrektor chyba nie doczytał ustawy, bo ona dotyczy pracodawcy i odnosi się do tego, jak on może utrudniać prowadzenie sporu - mówi Barbara Krupa, przewodnicząca Związku Pielęgniarek i Położnych w placówce. Jak dodaje, w odczuciu pielęgniarek, tak właśnie było, bo to dyrektor zerwał rokowania.

Siostry złożyły osiem postulatów m. in. dotyczących podwyżek pensji czy zmiany warunków pracy poprzez zmniejszenie zakresu zadań - uważają, że jest ich za mało w stosunku do obowiązków. Jak podkreśla Barbara Krupa, rokowania nie tylko były prowadzone w atmosferze niesprzyjającej komunikacji, ale i pytania dyrektora do postulatów - zdaniem pielęgniarek - zbyt szczegółowe - nie pozwoliły na dogadanie się stron. - Utknęliśmy na pierwszym postulacie - podkreśla Barbara Krupa. Jak relacjonuje przewodnicząca, nawet zajęcie miejsc w sali rozmów, świadczyło o niechęci nawiązania porozumienia. Teraz pielęgniarki, zgodnie z procedurami czekają na mediatora. - Wystąpiliśmy do ministerstwa o wskazanie mediatora z listy krajowej i czekamy na kontakt - Krupa.

Stanowisko pielęgniarek z Piotrkowa popierają władze łódzkiego oddziału OZZPiP. Szef związku nie ukrywa zaskoczenia krokiem dyrektora. - Nie wiem dokładnie, o co chodzi, nasi prawnicy czekają na stanowisko. Działania pielęgniarek były właściwe, wręcz uważam, że działania pracodawcy prowadzą do ich zastraszenia - mówi Zdzisław Bujas.

Pielęgniarki PZOZ podwyżek domagają si ę od dawna, a w maju postawiły sprawę na ostrzu noża. Zarabiają ok. 1,6 - 1,7 tys. zł na rękę po 20 latach pracy i od 6 lat nie miały podwyżek. Domagają się m.in. podniesienia pensji o 1.500 zł brutto, i dostosowania zakresu zadań do liczby personelu. Z uwagi na zabezpieczenie pieniędzy na ewentualne zaspokojenie ich roszczeń, szpital wiosną wycofał się z umowy z Urzędem Marszałkowskim.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto