Kup pan balon... czyli happening na sesji w Piotrkowie (aktualizacja)

O co chodzi? Wygląda na to, że dzisiejszy happening w czasie sesji Rady Miasta w Piotrkowie był kolejnym działaniem grupy piotrkowian pragnącej prawdopodobnie przygotować grunt pod ewentualne referendum w sprawie odwołania prezydenta miasta i tym razem miał na celu przypomnienie kontrowersyjnej sprawy kupna przez miasto hali balonowej. Używanej, bo od spółki, która wcześniej ustawiła halę na kortach, a w której był wówczas piotrkowski radny Sebastian Żerek.

Zakup hali za 460 tys. zł odbył się w drodze przetargu i zgodnie z prawem. Nie brakło jednak głosów, o których pisaliśmy, zwracających uwagę na wiele szczęśliwych zbiegów okoliczności przy tej transakcji. OSiR zgodził się polubownie rozwiązać umowę ze spółką, z której wystąpić musiał w celu ocalenia mandatu radny Żerek, cedując swój udział na jednego z członków rodziny. Wcześniej zdecydował, że potrzebuje hali balonowej. Radnemu Żerkowi natomiast wypomniano, że wchodząc do rady był w opozycji, a teraz jest już w prezydenckiej koalicji.


Sam rajca sprawy już nie komentuje. Leszek Heinzel, dyrektor piotrkowskiego ośrodka sportu, podkreśla natomiast, że happeningu nie traktuje personalnie, a z każdą kolejną akcją ma coraz więcej podziwu dla prezydenta, za to, że nie daje się złamać takimi wystąpieniami.


- Osiągamy dochody, które nas satysfakcjonują, środowisko tenisowe rozwija się - powiedział Heinzel, przypominając, że ośrodek już dużo wcześniej nosił się z zamiarem zakupu hali dla kortów.


- Co tu komentować, to ta sama grupa sfrustrowanych ludzi, która szkalowała wcześniej mój wizerunek i która zajęła się tym razem innym tematem... Ja nie jestem w stanie im pomóc - powiedział z kolei prezydent Krzysztof Chojniak.
Przypomnijmy, pod koniec wakacji młodzież, która pojawiła się przed urzędem, dopominała się obiadów dla dzieci, a banery głosiły, ile można byłoby kupić obiadów dla maluchów za nowe auto służbowe prezydenta.
O sprawie hali balonowej przypominać będą teraz banery, które już się pojawiły na ulicach Piotrkowa, głoszące, że miasto rządzone przez K. Chojniaka kupiło używaną halę od spółki radnego z własnego obozu politycznego i pytające "czy to jest uczciwe i czyste?".O tej sprawie przypominać będą teraz banery, które już się pojawiły na ulicach Piotrkowa.