Kupcy protestują z taczką przed Urzędem Miasta w Piotrkowie. Domagają się realizacji obietnic wyborczych i obniżenia opłat targowych

Kupcy protestują z taczką przed Urzędem Miasta w Piotrkowie

Piotrkowscy kupcy pojawili się przed Urzędem Miasta w Piotrkowie w czwartek 27 czerwca 2024 z taczką przeznaczoną dla radnej, która podczas kampanii do wyborów samorządowych obiecywała obniżenie opłat targowych. Kupcy obietnicę potraktowali bardzo poważnie i domagają się jej realizacji. Na konferencji prasowej przedstawiciele kupców mówili o bardzo wysokich opłatach targowych w Piotrkowie, które obowiązują już od 4 lat.

-Moja obecność jest podyktowana jest bardzo trudną sytuacją piotrkowskich kupców i brakiem realizacji obietnic wyborczych do chwili obecnej, mówi Tomasz Kowalewski, reprezentant piotrkowskich kupców. Czujemy się pominięci i wykorzystani w kampanii wyborczej przed przedstawicieli komitetu prezydenta "Sercem dla Piotrkowa" osobiście przez panią Kingę Mazur. Ówczesna kandydatka, a obecna radna Kinga Mazur przekonywała kupców do oddania głosów na komitet "Sercem dla Piotrkowa" w zamian za zniesienie lub obniżenie opłat targowych. Takie deklaracje składała w obecności mediów, dlatego uważamy, że były one uzgodnione z komitetem, a okazały się tanim żartem.

Radna Kinga Mazur podczas kampanii wyborczej mówiła, że w przypadku niedotrzymania słowa danego kupcom o obniżce opłat targowych w Piotrkowie będą mogli wywieźć ją na taczce na Wierzeje. Podczas spotkania z kupcami przed Urzędem Miasta w Piotrkowie radna ponowiła swoje obietnice i taczka była niepotrzebna.

-Ja słowa dotrzymuję, mówi Kinga Mazur, piotrkowska radna. Będę dążyła do tego, żeby opłaty zostały zniesione bądź chociażby obniżone. Myślę, że będę konsekwentna w tym, żeby przenieść kupców na halę i jest to najlepszy pomysł. Kupcy na to zasługują, bo jest to ciężki kawałek chleba. Jak się nie wywiążę z obietnicy, to jestem człowiekiem honoru i wsiądę na taczkę i zostanę wywieziona. Teraz są ustalane budżety, nie jesteśmy w stanie odpowiadać za błędy, które popełnił były prezydent. Jestem przekonana, że w budżecie na nowy rok znajdą się pieniądze, żeby kupcom pomóc. Projektu obniżenia stawek można się spodziewać jeszcze w tym roku. Sprawa zostanie domknięta z nowym budżetem.

Piotrkowscy kupcy chcą, żeby opłaty za handel na targowiskach zostały całkowicie zniesione tak jak w Bełchatowie.

-Na targowisku prywatnym przy ul Dmowskiego płacimy 960 złotych za metr kwadratowy zajmowanej powierzchni, mówi Tomasz Karliński, kupiec z Piotrkowa. Jest to kwota szokująca i dobijająca działalność handlową. Bardzo nas to boli, ludzie zmieniają lokalizację handlu i wyprowadzają się poza Piotrków.