Problemy zaczęły się w połowie września, gdy wystartowały prace przy budowie kolejnego odcinka obwodnicy łączącej północ miasta z południem, czyli w połowie września. Od tamtej pory mieszkańcy posesji położonych tuż przy nowo budowanym rondzie mają dość ciężkich maszyn rozjeżdżających ich podjazd i pobocze.
- Wcześniej był tu normalny chodnik, który został zerwany - mówi Małgorzata Rybiałek, mieszkanka jednego z pobliskich domów. - Podjazd mieliśmy wysypany białym kamieniem, teraz zostało jedynie błoto i jedna wielka kałuża, która tworzy się po deszczu - dodaje zirytowana kobieta. Jak dodaje, oboje z mężem dbają bardzo o porządek zarówno na podwórku, jak i na podjeździe. Pytali pracowników i kierownika robót czy naprawią to, co zostało zniszczone.
- Powiedzieli nam, że plan zakłada naprawę tylko pewnego odcinka, który nas już nie obejmie - mówi pani Małgorzata. - U sąsiada z naprzeciwka też był ładny podjazd, teraz jest tam tylko błoto, a całe pobocze zostało rozjeżdżone przez samochody. Kiedyś rosła tu trawa, teraz zostały koleiny. Tak samo na drodze, wyjeździły je ciężkie maszyny wywożące ziemię - dodaje piotrkowianka.
Mieszkańcy pobliskich domów boją się, że po zakończeniu robót pracownicy znikną, a problem zostanie i sami będą musieli sobie z nim poradzić. Postanowiliśmy zapytać firmę Strabag, która wygrała przetarg czy obawy mieszkańców Piotrkowa są uzasadnione. Zapewniono nas, że prace realizowane są zgodnie z zaakceptowanym harmonogramem.
- W ramach inwestycji powstaną wjazdy do posesji wykonane z betonowej kostki brukowej - mówi Ewa Bałdyga, rzecznik prasowy firmy Strabag. - Wjazd przy jednej posesji został lekko naruszony i zgodnie z umową zostanie naprawiony po zakończeniu inwestycji - dodaje.
Zaprzecza jednak, aby koleiny na asfalcie powstały w wyniku pracy ciężkich maszyn.
- Wskazane koleiny widniały już przed rozpoczęciem prac drogowych, co zostało udokumentowane w archiwum generalnego wykonawcy. Ponadto transport odbywał się głównie ul. Twardoławicką - roboty prowadzone były od ul. Modrzewskiego w kierunku Wojska Polskiego, natomiast dostawy do ul. Wojska Polskiego odbywały się w ostatniej fazie budowy od strony ul. Twardosławickiej oraz dalej drogą wybudowaną przez Strabag - wyjaśnia rzeczniczka.
Przypomnijmy, że prace przy budowie kolejnego odcinka obwodnicy miały się zakończyć do końca października, ale wykonawca wystąpił o przedłużenie terminu o dwa tygodnie.
- Po wykonaniu wykopów w rejonie nowo budowanego ronda przy skrzyżowaniu z ulicą Wojska Polskiego natknięto się na kolizje teletechniczne, których wcześniej nie przewidziano. Zgodnie z dokumentacją nie powinny wystąpić - mówi Jarosław Bąkowicz, kierownik biura prasowego urzędu miasta.
Co ciekawe na rondzie obowiązuje zakaz ruchu jakichkolwiek pojazdów poza...autobusami MZK. Jak zapewnia Jarosław Bąkowicz, informacja o tym wyjątku widnieje na tablicy informacyjnej przedstawiającej trasę objazdu, ale nie ma jej przy znaku zakazu ruchu, więc zgodnie z prawem nikt nie powinien tam wjechać. Co więcej w tym miejscu często stoi radiowóz policyjny, który „łapie” kierowców „osobówek” łamiących przepisy. Miasto problemu nie widzi, a to, że “emzetki” jadą tą trasą uważa za ukłon wykonawcy w stronę mieszkańców.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?