Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotrków: urzędnicy odebrali niemowlaka opiekunce

Karolina Wojna
Dziecko zabrano z tej kamienicy przy ul. Topolowej w Piotrkowie Trybunalskim
Dziecko zabrano z tej kamienicy przy ul. Topolowej w Piotrkowie Trybunalskim Dariusz Śmigielski
Opieka społeczna w Piotrkowie Trybunalskim odebrała trzymiesięczne dziecko zajmującej się nim kobiecie, konkubinie dziadka malca. Zostawiła go tam mama chłopczyka, która miała wyjść do sklepu, tymczasem - jak został poinformowany Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Piotrkowie - zniknęła na tydzień.

Ośrodek interweniował po anonimowym telefonie. W asyście policji i lekarzy z pogotowia odebrano malucha, który rutynowo trafił na obserwację do szpitala. Chłopiec jest zdrowym, czystym i uśmiechniętym malcem. - To dobrze chowane dziecko - stwierdza Małgorzata Wardzińska-Pietrzak, zastępca ordynatora oddziału dziecięcego w Samodzielnym Szpitalu Wojewódzkim w Piotrkowie. Wczoraj, zgodnie z procedurami, chłopiec został umieszczony w domu małego dziecka. O jego losie zadecyduje sąd.

Ewa Lachowska z piotrkowskiego MOPR nie wyklucza, że syn wróci do młodej matki, która odnalazła się już dzień po interwencji opieki społecznej. Płakała, ale nie wyjaśniła, dlaczego zostawiła syna pod opieką innej kobiety. Niemowlę jest jej trzecim dzieckiem, 3-letnie bliźniaki są w rodzinie zastępczej.

W Piotrkowie to pierwszy przypadek odebrania dziecka przez służby socjalne od czasu wejścia w życie przepisów ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Już na etapie prac nad ustawą nowe zapisy wzbudzały obawy, czy opieka społeczna nie będzie przedwcześnie odbierać dzieci.

Jak tłumaczy Ewa Lachowska, ostatnia interwencja niewiele różniła się od tych sprzed wejścia w życie znowelizowanej ustawy, a odebranie dziecka jest ostatecznym rozwiązaniem.

- Jeżeli jest wiarygodna rodzina, która wyraża chęć opieki i w naszej ocenie może ją sprawować, to nie zabieramy dziecka - tłumaczy. Tym razem poszukiwania rodziny i matki spełzły na niczym, a kobieta zajmująca się chłopcem odmówiła dalszej opieki, bo tłumaczyła, że nie ma pieniędzy na mleko.

Inaczej na sprawę patrzy ciotka mamy chłopca, która jako rodzina zastępcza prawnie opiekuje się bliźniakami. - Nie było powodu , niepotrzebne to zamieszanie - mówi pani Marianna.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto