Te propozycje, przygotowane przez urzędników prezydenta Krzysztofa Chojniaka, zaakceptowała już komisja polityki gospodarczej rady miasta. Protestuje Regionalna Izba Gospodarcza w Piotrkowie.
O tym, że sztukę pobierania podatków można porównać do skubania gęsi, bo chodzi o to, by wyrywać jak najwięcej piór przy jak najmniejszym syczeniu ptaka, mawiał Jean Baptiste Colbert, francuski minister finansów za czasów Ludwika XIV. Zdaniem przedsiębiorców, tę umiejętność piotrkowski samorząd najwyraźniej zatracił.
- To, co szykuje się nam na przyszły rok, będzie bolesne - mówi Witold Maćkowiak, prezes piotrkowskich Sklejek. - W przyszłym roku będziemy walczyć o przetrwanie. Na razie planujemy, co możemy wyburzyć, żeby nie trzeba było zwalniać ludzi. Będziemy się kurczyć, zamiast rozwijać. W przyszłym roku w Piotrkowie podatek od budynków związanych z działalnością wzrosnąć ma z 18,69 zł za m kw do 20,94 zł (maksymalna stawka to 21,94 zł), podatek od gruntów związanych z prowadzeniem działalności z 0,78 zł na 0,83 zł (maksymalnie 0,84 zł).
Te podatki uderzą najbardziej w firmy zajmujące duże powierzchnie, jak choćby Sklejki (w tym roku łącznie 260 tys. zł, w przyszłym ponad 190 tys. zł podatku), ale też np. w jedyny wybudowany w granicach miasta park logistyczny Logistic City (140 tys. m kw pod dachem), który z zazdrością patrzy na sąsiadów w gminach Grabica czy Wola Krzysztoporska, gdzie stawki są nieporównywalnie niższe.
- Swoją nieudolność w zarządzaniu finansami miasta, władze przerzucają na dwie grupy kozłów ofiarnych - przedsiębiorców i mieszkańców, bo i ich zaraz dosięgną podwyżki - mówi Adam Banaszczyk, prezes Emersona, który w Piotrkowie wybudował park logistyczny. - Owszem, tak można załatać dziurę, ale jest w tym krótkowzroczność. Długofalowo wysokie podatki odstraszają inwestorów, miejsc pracy ubywa, w efekcie nie ma mowy o rozwoju miasta. Żałujemy zainwestowania w Piotrkowie 250 mln zł. Zrobilibyśmy to z powodzeniem w sąsiedniej gminie, gdybyśmy wiedzieli, że taka będzie polityka miasta.
Potencjalni najemcy pytają o wysokość podatków i bywa, że rezygnują.
- W ostatnich latach obserwujemy, że wielu przedsiębiorców szuka innych rejonów w Polsce na prowadzenie działalności, bo Piotrków pod względem podatków jest miastem bardzo drogim i z każdym rokiem sytuacja się pogarsza - podkreśla Włodzimierz Motyka, prezes RIG w Piotrkowie. - Tak znaczna podwyżka lokalnych podatków nie pomoże w ściąganiu inwestorów.
Służby prezydenta Piotrkowa uzasadniają, że podwyżka to urealnienie stawek i tylko nominalnie obciąży właścicieli typowych nieruchomości, a ponadto"realizacja wielu projektów inwestycyjnych (...) jest inwestycją w rozwój miasta teraz i w przyszłości, jednak generuje obciążenie dla finansów miasta i wymaga wsparcia strumienia dochodów dodatkowymi wpływami". Nad projektem radni będą głosować na środowej sesji.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?