Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Praca dla specjalistów. Piotrkowskie firmy szukają fachowców, szkolą i stosują headhunting

Aleksandra Tyczyńska
Najnowocześniejszy hotel w Piotrkowie wymaga od recepcjonistów znajomości dwóch języków obcych
Najnowocześniejszy hotel w Piotrkowie wymaga od recepcjonistów znajomości dwóch języków obcych Aleksandra Tyczyńska
Piotrkowskie firmy, które poszukują fachowców, nie mają łatwo, niektóre zaczęły uciekać się do headhuntingu.

Piotrkowski Hearing, producent precyzyjnych części do aut, nie mogąc znaleźć w Piotrkowie pracowników do obsługi nowoczesnych maszyn założył szkołę. Sam szkoli fachowców, ucząc ich do tego jeszcze języka niemieckiego. Większość firm takich możliwości nie ma. Znany więc w dużych miastach tzw. headhunting, zawitał też do Piotrkowa.

Wprawdzie nie ma tu profesjonalnych "łowców głów", ale dla firm, które od miesięcy bezskutecznie poszukują specjalisty, czasem wyjściem jest "podebranie" go z innej firmy.
- W taki sposób przejęliśmy już dwóch handlowców i mamy upatrzonego programistę, który pracuje w jednej z łódzkich firm - mówi Krzysztof Bitel, współwłaściciel spółki Kombit w Piotrkowie, która zajmuje się m.in. sprzedażą oprogramowania, pisaniem programów, projektowaniem stron internetowych. - Podobnie było z grafikiem. Trzy lata dawaliśmy zlecenia ludziom z całej Polski, aż trafiliśmy na świetnego grafika, którego z miejsca zatrudniliśmy.

Bitel podkreśla, że firma się rozwija i wciąż potrzebuje programistów. - Umiejętności ludzi, których przyjmujemy do pracy można szybko zweryfikować, dlatego też może konkretnego specjalistę szukamy czasem miesiącami - dodaje Bitel.

Podobne doświadczenia ma piotrkowski Emerson, lider w branży poligraficznej. Karolina Frączkowska z firmy zwraca uwagę, że miastu brakuje uczelni technicznych, a na ogłoszenia o pracy na wyspecjalizowanych stanowiskach, bywa, że zgłaszają się pedagodzy.
- I na niektóre stanowiska byśmy byli skłonni ich przyjąć, dać szansę, bo są sympatyczni, komunikatywni, ale żeby znali chociaż perfekcyjnie jeden język - mówi Frączkowska, dodając, że choć na niektóre ogłoszenia wpływa nawet po czterysta CV, to znajomość języków poważnie kuleje. - A my szukamy ludzi, którzy bardzo dobrze znają język niemiecki i potrafią porozmawiać też po angielsku.

Emersonowi po kilku miesiącach udało się znaleźć programistę (po ograniczeniu wymagań), mieszkańca okolic Sieradza, który niedługo zacznie pracę. Firma wciąż szuka specjalistów baz danych, ds. raportowania, realizacji projektów biznesowych, projektanta aplikacji.
- Dajemy ogłoszenia na portalach internetowych, ale też aktywnie szukamy - mówi Frączkowska. - Mamy system rekomendacji - np. jeden pracownik poleca nam innego, którego zna, albo o nim słyszał, a czasem też uciekamy się do headhuntingu.

Z usług profesjonalnej firmy rekrutacyjnej skorzystał z kolei nowo otwarty w Piotrkowie trzygwiazdkowy hotel Vestil Buisness&Conference. Hotel wciąż szuka dyrektora z kierunkowym wyższym wykształceniem, znajomością języków i doświadczeniem, kelnerów znających angielski i jeszcze jednego recepcjonistę ze znajomością angielskiego i niemieckiego. Wiele jednak młodych osób, które przychodzą zapytać o pracę, wprawdzie uczy się na kierunkach turystycznych, ale słabo zna języki obce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto