Dorodny grzyb, bo ważący aż pół kilograma i mierzący około dwudziestu centymetrów, wyrósł pod grabem rosnącym na podwórku.
- Wypatrzyłam go we wtorek wieczorem - opowiada pani Joanna. - Byłam w szoku, bo to niespotykane znaleźć takiego okazałego grzyba w centrum miasta. Pieczarki owszem, ale nie prawdziwka - dodaje zaskoczona pani Joanna.
Przez trzydzieści lat, od kiedy tu mieszka, nie wyrósł na podwórku żaden grzyb. A prawdziwek, zgodnie z życzeniem jej dzieci, prawdopodobnie trafi do zalewajki.
- Chociaż szkoda, bo taki piękny - śmieją się.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?