Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rocznica wyborów czerwcowych w Piotrkowie

Dawid Ciżewski
Władysław Adaszek wspomina, że ludzie nie mieli żadnych wątpliwości podpisując się na listach wyborczych
Władysław Adaszek wspomina, że ludzie nie mieli żadnych wątpliwości podpisując się na listach wyborczych Dawid Ciżewski
Jak wyglądały wybory 4 i 18 czerwca 1989 roku w Piotrkowie? Czytaj w dodatku historycznym "Wczoraj i dziś".

Listę przyczyn porażki można by poszerzyć. Każdy z towarzyszy mógłby wskazać na inne. Ot, na przykład, nie pomogły nam w tych wyborach puste półki w sklepach, brak mięsa i wędlin na kartkowe przydziały, brak cukru, wódki i benzyny. Za to też ludzie postanowili władzy - jak to się mówi - przyłożyć - te słowa wypowiedział na posiedzeniu plenarnym Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Piotrkowie, 22 czerwca 1989 roku, sekretarz Tadeusz Szarlej. Doskonale obrazowały nastroje społeczne i oddawały atmosferę polityczną, jaka panowała wśród lokalnej ekipy rządzącej, tuż po wyborach do tak zwanego Sejmu kontraktowego 24 lata temu.

Decyzję o przeprowadzeniu przyspieszonych wyborów do Sejmu oraz nowo utworzonego Senatu podjęto podczas obrad Okrągłego Stołu, zakończonych 5 kwietnia 1989 roku. Wtedy też postanowiono powtórnie zalegalizować NSZZ ,,Solidarność". Ordynacja wyborcza przewidywała podział pomiędzy istniejące oficjalnie organizacje polityczne: PZPR - 173 mandaty, Zjednoczone Stronnictwo Ludowe - 27, Stowarzyszenie PAX - 10, Unię Chrześcijańsko-Społeczną - 8 Polski Związek Katolicko-Społeczny - 5. Pozostałe 161 mandatów miało być obsadzonych przez kandydatów wystawionych przez samych obywateli, de facto desygnowanych przez ,,Solidarność".

Wybory do Senatu były w pełni wolne. Wybierano 100 senatorów spośród 555 kandydatów w 47 okręgach wyborczych.

Wybory 4 czerwca 1989 roku były swego rodzaju plebiscytem za albo przeciw ówczesnemu systemowi. Wśród członków partii panowało przekonanie, że PZPR wygra je w cuglach. Wynik wyborów w całym kraju był jednak sukcesem ówczesnej opozycji - 60 proc. wyborców oddało swój głos na kandydatów wystawionych przez Komitet Obywatelski ,,Solidarność", przy frekwencji 62,70 proc. - we wszystkich późniejszych wyborach nigdy taki wynik już nie padł. W okręgu piotrkowskim do urn w pierwszej turze poszło 58,52 proc. wyborców.

- Miałam wtedy 15 lat i chodziłam do technikum. Mimo młodego wieku zdawałam sobie sprawę, że dzieje się coś ważnego. Może dlatego, że w domu często mówiło się o sytuacji w kraju. Rodzice śledzili wydarzenia polityczne. Pamiętam jak kilka miesięcy wcześniej oglądaliśmy debatę Wałęsy z Miodowiczem w telewizji - wspomina piotrkowianka Marzena Białecka.

- Zbierałem wtedy podpisy na listach poparcia dla kandydatów "Solidarności". Było sporo bieganiny. Czy było warto? Wtedy ludzie nie widzieli innego wyjścia. Teraz różnie na to patrzę. Wtedy, w czerwcu, Piotrków był cały oblepiony plakatami wyborczymi - mówi Tomasz Balicki z Piotrkowa.

A z plakatów, często ze zdjęciami lokalnych kandydatów obozu solidarnościowego z Lechem Wałęsą, "krzyczały" chwytliwe hasła wyborcze: "Oferujemy ci młodość, otwartość na wszystko, konsekwencję w działaniu - skorzystaj z tej szansy!", czy "Razem z wami i jednym z was pragnących normalnego życia". Na najsłynniejszym plakacie widniał szeryf - Gary Cooper, który zachęcał wyborców do głosowania, był też podpis: "W samo południe. 4 czerwca 1989".

Ale to nie slogany miały zdecydować o wyniku wyborczym kandydatów "Solidarności" w ówczesnym województwie piotrkowskim.

- Półki sklepowe w Piotrkowie, tak zresztą jak w całym kraju, świeciły pustkami - wspomina Władysław Adaszek, wówczas czołowy działacz Komitetu Obywatelskiego "S". - Społeczne niezadowolenie było już tak duże, że ludzie nie mieli żadnych wątpliwości, podpisując się na listach wyborczych. Do sztabu wyborczego w Piotrkowie zgłaszały się codziennie tłumy, żeby pomóc przy zbieraniu podpisów i rozklejaniu plakatów. Komitet Obywatelski "Solidarność" nie organizował tylu spotkań i wieców, w przeciwieństwie do kandydatów PZPR. Ja byłem wręcz przekonany, że po Okrągłym Stole muszą nadejść zmiany i tak się stało - dodaje.

Entuzjastą wyniku obrad Okrągłego Stołu, czyli m.in. rozpisania jednak tylko częściowo wolnych wyborów czerwcowych do Sejmu, bo ordynacja gwarantowała bezwzględną większość "przewodniej sile narodu", nie był piotrkowianin Zbigniew Mroziński, członek regionalnych władz NSZZ "Solidarność", Grupy Roboczej Komisji Krajowej NSZZ "S" oraz poseł na Sejm RP III kadencji.

- Żadnej buty ówczesnej władzy tutaj nie było, bo z jakiego powodu, kiedy z góry ustalono dla nich liczbę mandatów. A przyłączyłem się do komitetu, żeby pokazać swoje niezadowolenie i sprzeciwić się tamtejszemu systemowi. A jak to się zakończyło, widać teraz na polskiej scenie politycznej - mówi dziś Zbigniew Mroziński.

Lokalnym działaczom opozycyjnym zależało, aby na listach znalazło się jak najwięcej kandydatów z Piotrkowa. A nie było to łatwe, bo działaczy w całym kraju było wielu, a miejsc na listach brakowało. Panowała opinia, że bez wspólnego zdjęcia z Lechem Wałęsą żadnemu z ludzi "S" nie uda się wejść do parlamentu.

- W ten sposób starano się pokazać kandydatów , którzy byli desygnowani przez zarząd ,,Solidarności", bo niektóre komitety wyborcze miały w nazwach NSZZ ,,Solidarność" - przyznają po latach lokalni działacze.

Po wyborach 4 czerwca swoją kandydatkę w sejmie miał Tomaszów Maz. Z obozu solidarnościowego dostała się wtedy do Sejmu Teresa Zalewska, która dzisiaj nie żałuje decyzji o kandydowaniu i wytężonej pracy w ławach sejmowych.

- W Tomaszowie powstawały wtedy coraz śmielej różne organizacje związkowe. Przekonywałam ludzi, żeby się nie bać, że trzeba coś zmienić. Kiedy w kwietniu zostałam desygnowania do kandydowania w czerwcowych wyborach, byłam tutaj jedyną kandydatką - mówi Teresa Zalewska.

Tomaszowska działaczka pamięta doskonale zaangażowanie ludzi w kampanię wyborczą, którzy jeździli własnymi samochodami po wsiach i gminach, z listami poparcia.

- Kiedy już zostałam wybrana, bałam się, że zabraknie mi tej potrzebnej w polityce drapieżności, bo jestem z natury spolegliwa. Miałam wtedy świadomość, że mogę mieć wpływ na podejmowanie ważnych dla kraju decyzji. Działalność w Sejmie i w terenie to był czas wręcz morderczej i ciężkiej pracy. Chyba narzuciłam sobie wtedy za duże tempo i już później nie kandydowałam w wyborach do parlamentu - wyjaśnia.

Bełchatów na listach wyborczych "Solidarności" reprezentował Ryszard Brzuzy, uczestnik obrad Okrągłego Stołu i najmłodszy kandydat do Sejmu kontraktowego z okręgu bełchatowsko-radomszczańskiego - miał wówczas 28 lat, a obejmując mandat był jednym z trzech najmłodszych posłów.

- Nie mieliśmy wtedy pieniędzy na kampanię wyborczą, pochodziły one głównie ze sprzedawanych tak zwanych cegiełek. Plakaty i ulotki drukowaliśmy na prowizorycznym sprzęcie, tak jak robiło się to wcześniej w podziemiu. Takiego zrywu społecznego i zaangażowania w pracę komitetów nie pamiętam. Po latach mogę śmiało powiedzieć, że wygraliśmy wtedy wolność dla nas i przyszłych pokoleń - mówi Ryszard Brzuzy.

Jak dodaje, o wolne miejsca w Sejmie mogli ubiegać się ludzie z list wyborczych ówczesnej władzy.
- Poczucie, że ,,Solidarność" nie przegra w tej walce, umacniały pierwsze wiadomości docierające do bełchatowskiego sztabu wyborczego o wynikach napływających z obwodów zamkniętych, jak szpitale, więzienia i jednostki wojskowe - tam ludzie ,,Solidarności" zwyciężali bezapelacyjnie - wspomina dziś Brzuzy.

4 czerwca w 1989 roku w wyborach do Sejmu z czteromandatowego okręgu numer 73 Piotrków Tryb. wystartowało 24 kandydatów, w okręgu bełchatowskim o trzy mandaty ubiegało się 21 osób.

Po miażdżącym sukcesie ,,Solidarności", władze PRL rozpisały kolejne wybory uzupełniające na 18 czerwca. Frekwencja w drugiej turze wyniosła 25 proc

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto