Rondo Sulejowskie czeka na przebudowę. Koncepcja jest, ale na razie nie ma pieniędzy

Koncepcje są aż dwie, z wyraźnym wskazaniem na tzw. rondo turbinowe, które zostało pozytywnie zaakceptowane zarówno przez policję, komisję bezpieczeństwa przy prezydencie i miejską komisję urbanistyczno-architektoniczną.

Celem przebudowy jest zwiększenie bezpieczeństwa na rondzie, uporządkowanie ruchu i zmniejszenie liczby stłuczek, do których tam dochodzi.
- Często widzę tam masę szkła, kierowcy chyba największy problem mają z ustąpieniem pierwszeństwa przejazdu i stopem - mówi Małgorzata Majczyna, dyrektor biura inwestycji i remontów w Urzędzie Miasta w Piotrkowie.

Jak dodaje, po przebudowie stłuczek powinno być mniej, szczególnie jeżeli wybór padnie na rondo turbinowe. W przeciwieństwie do zwyczajnego ronda, na turbinowym kierowca nie ma możliwości zmiany pasa ruchu z zewnętrznego na wewnętrzny i odwrotnie, co znacznie zmniejsza ryzyko kolizji.
Obie koncepcje, które różnią się organizacją ruchu na rondzie, zakładają podobne rozwiązania architektoniczne. Największa zmiana dotyczy al. Kopernika, gdzie obie jezdnie zostaną znacząco przesunięte w stronę ul. Jerozolimskiej.

Obie koncepcje zakładają także wydzielenie z al. Kopernika prawoskrętu w ul. Śląską.
- Takie rozwiązanie nie będzie generowało tego ruchu na rondzie - chwali pomysł Artur Szczegielniak, naczelnik piotrkowskiej drogówki.

Przebudowa ronda obejmuje także zagospodarowanie terenu po dawnej stacji benzynowej. Grunt, o który w sądzie walczą Orlen i prywatni właściciele, jest według obu koncepcji idealnym miejscem pod ścieżkę rowerową i chodnik. Miasto, jak przyznaje Małgorzata Majczyna, działkę może wykupić nawet bez porozumienia stron procesu, ale nie wiadomo, czy zdecyduje się na ten krok - koszt rekultywacji tego terenu może znacznie podnieść koszty przebudowy ronda. A to nie jest dobra wiadomość, bo na razie w kasie miejskiej nie ma w ogóle pieniędzy na tę inwestycję.

Potrzebne na przebudowę ronda (bez kosztów wykupów gruntów) 4 mln złotych plus VAT Piotrków zamierza dopiero zdobyć i po to właśnie potrzebna jest koncepcja. W szufladzie magistratu będzie czekać na swój czas, czyli na ogłoszenie terminu składania wniosków o dofinansowanie.