Wojna o przystanki na POW w Piotrkowie?

Zarząd dróg i radni zdecydowali: pasażerowie komunikacji miejskiej będą korzystali z przystanków na ulicy Polskiej Organizacji Wojskowej, a regionalnej na ul. Grota-Roweckiego. Ale takie rozwiązanie nie wszystkim się podoba. Na portalu Facebook pojawił się nowy fan page ,,Chcemy przystanków komunikacji podmiejskiej na ul. POW w Piotrkowie Tryb." Tę inicjatywę polubiło już ponad sto osób.

Pomysł, by po zakończeniu przebudowy POW, na tę ulicę powróciły jedynie przystanki komunikacji miejskiej, a przystanki dla busów z powiatu pozostawić w miejscu, które miało być tymczasowe, wyszedł z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta w Piotrkowie. Powodem jest to, że po zakończeniu przebudowy, na ul. POW zrobi się na tyle ciasno, że parkujące i czekające na odjazd podmiejskie busy, wprowadzałyby chaos. Na ostatniej sesji to rozwiązanie ,,przyklepali" piotrkowscy radni.

Kto stoi za nową inicjatywą na Facebooku? Jak się okazuje, to piotrkowski przedsiębiorca, który przy ul. POW prowadzi minimarket. Wyjaśnia, że ,,odejście" pasażerów z powiatu pozbawi dochodów wszystkich prowadzących przy POW działalność gospodarczą.

- Owszem, mam na tę sprawę spojrzenie subiektywne - przyznaje Tomasz Łągiewski, dodając, że jednak jego inicjatywa ma już spore poparcie.

Pan Tomasz proponuje, by na Grota-Roweckiego, w miejscu gdzie teraz stoją busy (na przystanku tymczasowym), urządzić zatoczkę parkingową dla busów. Tam, prywatni przewoźnicy czekaliby między godzinami odjazdów.
Aneta Wypych ze ZDiUM podkreśla, że rozdział został wprowadzony ze względów bezpieczeństwa i konieczności uporządkowania komunikacji.

- Zrobiliśmy symulację tego, co działoby się na ul. POW w godzinach szczytu, gdyby pozostawić tam komunikację miejską i regionalną - mówi Agata Wypych. - Byłby istny bałagan wprowadzający w dodatku zagrożenie dla przemieszczających się pasażerów.