Roman W, według przedkładanych sądowi zaświadczeń, leczy się w Norwegii. Sąd, podpierając się opiniami biegłego, uznał jednak nieobecność oskarżonego - już kolejną - za nieusprawiedliwioną. Sąd musiał jednak uznać za usprawiedliwioną nieobecność pełnomocnika Romana W.
Tym samym rozprawa została odroczona na 28 marca, szkopuł w tym, że już 7 marca przedawniła się karalność czynów, o które oskarżony był zapaśnik. A to oznacza, że sądowi w Piotrkowie pozostanie umorzenie całej sprawy... Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie, która doprowadziła do ekstradycji Romana W. z USA, decyzji sądu nie chce komentować do czasu kolejnej rozprawy. - Analizujemy materiały - mówi.
Przed sądem I instancji prokuraturze udało się doprowadzić do skazania W. Sąd rejonowy uznał zapaśnika winnym tego, że w latach 1993-94 jako prezes zarządu spółki "Roman" przywłaszczył na szkodę tej spółki mienie o wartości 272 tys. zł i tego, że w 1994 r. jako prezes zarządu innej spółki przywłaszczył 6 270 płyt kompaktowych o wartości 12 226 50 zł.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?