Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co archeolodzy odkryli podczas remontu I LO w Piotrkowie? Co wykopaliska mówią o historii miasta?

A. Tyczyńska
Remont I LO: Co odkryli archeolodzy?
Remont I LO: Co odkryli archeolodzy? Dariusz Śmigielski
Ceramiczne i gliniane naczynia, pozostałości zakładu szewskiego, piękne kafle piecowe i wreszcie szkielet młodej osoby, która pochowana została w - prawdopodobnie - dramatycznych okolicznościach w XVII w. Co o życiu dawnych piotrkowian mówią nam odkrycia archeologów, którzy przy I Liceum Ogólnokształcącym im. B. Chrobrego w Piotrkowie prowadzą wykopaliska?

Na ten remont kolejne pokolenia uczniów i kadra pedagogiczna Chrobrego czekali wiele lat. Charakterystyczny budynek dawnego kolegium jezuickiego, który jako pierwszy ,,wyszedł" poza mury obronne miasta, był już w fatalnym stanie. Gdzie, jak gdzie, ale w tym miejscu wszyscy spodziewali się ciekawych odkryć. To jednak, co odsłoniła ziemia, przerosło nawet oczekiwania archeologów, którzy na zlecenie miasta pojawili się razem z budowlańcami.

- Szczególnie ciekawym odkryciem jest szkielet młodej osoby do 20. roku życia, ułożony w nietypowy sposób - na brzuchu, na drewnianych palach przy murze obronnym miasta - mówi Błażej Muzolf, archeolog z Zespołu Badań Konserwatorskich Lutomiersk, który nadzoruje prace wykopaliskowe.

Tajemnicę tego nietypowego pochówku być może odkryją antropolodzy z Uniwersytetu Łódzkiego, którym przekazano szkielet. Na razie snuć można jedynie przypuszczenia, że pochowaniu młodego człowieka (póki co nie jest znana płeć) mogły towarzyszyć jakieś dramatyczne okoliczności: toczące się walki, pożar, wypadek. Na pewno nie był to zwykły pochówek, bo zmarłych chowano na cmentarzu przy farze i jak zauważa Zygmunt Błaszczyk, szef piotrkowskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi, nie mogła to być ofiara np. pomoru, bo zostałaby pochowana poza murami.

- Być może była to osoba ranna, złożona albo ukryta przy murze. Może ktoś miał po nią wrócić, a potem stało się coś nieprzewidzianego i doszło do zasypania ciała - przypuszcza Błażej Muzolf.

Nie mniej emocji wzbudziło odsłonięcie fragmentu fundamentów muru obronnego miasta, które praktycznie na całej długości kolegium jezuickiego zostały wykorzystane jako fundament budynku budowanego w połowie XVIII wieku. - Jezuici otrzymali pozwolenie na budowę nowego kolegium po rozebraniu murów obronnych, a z kolei na stare kolegium, to przy ul. Pijarskiej, po pożarze dwóch kamienic, stąd tak wiele można odkryć tutaj pozostałości dawnych budynków - mówi Henryk Michalski, dyrektor I LO w Piotrkowie.

Wykopaliska pozwoliły odkryć także sporą różnicę poziomów pomiędzy gruntami, na których budowano miasto, co może oznaczać, że w starych legendach mówiących o tym, że Piotrków powstał na kilku pagórkach, może być ziarno prawdy.
- Przede wszystkim mamy potwierdzenie, że Piotrków nie powstał na surowym korzeniu, a na bazie osady. Przemawiają za tym relikty, jakie odkryliśmy na głębokości od 1,5 do 4 metrów. Najstarsze z nich możemy datować na IX wiek - mówi Błażej Muzolf.

Archeolodzy odnaleźli wiele naczyń glinianych i ceramicznych i ich fragmentów takich jak talerze, miski, kufle i kubki, czyli to, czego w gospodarstwie domowym nie mogło zabraknąć. Są również relikty dawnej zabudowy - drewnianej z XV wieku i już murowanej z XVI wieku. Jeden z budynków, którego pozostałości odkryto, mógł być warsztatem szewskim z XVI - XVII wieku, a więc okresu Trybunału Koronnego w Piotrkowie. Archeolodzy odnaleźli w nim ścinki skór i wykroje podeszw.

- Stąd wiadomo na przykład, że stopy ówczesnych piotrkowian do ,,koszykarskich" nie należały. Większość jest w rozmiarach 6 i 7 - mówi Błażej Muzolf, pokazując przy tym fragmenty pięknych kafli piecowych pochodzących także z tego okresu - jeden z orłem królewskim a drugi ze skrzydlatym, mitologicznym stworem.
Natomiast okrągły, wymurowany otwór w ziemi, którego nie było na planach, a który wydawał się być studnią, okazał się tak naprawdę swego rodzaju zasypanym wapnem szambem - zbiornikiem centralnym na nieczystości, prawdopodobnie z początku XX wieku.

Prace archeologiczne prowadzone są przy I LO w związku z remontem budynku. Zakres robót obejmuje m.in. remont dachu w budynku głównym liceum i budynku od strony ul. Pijarskiej, wykonanie izolacji pionowej, odtworzenie izolacji poziomej ścian fundamentowych i wykonanie kanalizacji deszczowej. - Te prace mają o tyle istotne znaczenie, że zabezpieczą mury poziomo i pionowo od wilgoci, i zapewnią odprowadzenie deszczówki do miejskiej kanalizacji - mówi dyrektor Michalski. - Mury nie będą już więc takimi dziurawymi butami, które ciągle nasiąkają, przez co nie można mówić o zdrowym organizmie, w tym przypadku o zdrowym budynku.

Wyremontowana zostanie ponadto elewacja, która ma odzyskać swój wygląd z pierwszej połowy XIX wieku. Zakończenie wszystkich prac prowadzonych w ramach Traktu Wielu Kultur, wartych ponad 2,6 mln zł przewidziane jest na koniec września tego roku.

Archeolodzy kończą prace na dziedzińcu, gdzie niedługo pojawią się rusztowania. Postęp robót cieszy dyrekcję szkoły, bo remont wiąże się z pewnymi utrudnieniami dla użytkowników budynku i - jak mówi Henryk Michalski - w tym przypadku dodatkowo odrobiną sensacji związaną z odkryciem szkieletu.
Znalezione przedmioty po oczyszczeniu i sklasyfikowaniu trafią do Muzeum w Piotrkowie. Szczątki młodej osoby po zbadaniu zostaną pochowane z należnym szacunkiem po ustaleniu miejsca pochówku z proboszczem.

Jezuici otworzyli swoją pierwszą szkołę w Piotrkowie w 1706 r. w kamienicach.
Kościół i szkoła zostały częściowo zniszczone w pożarze Piotrkowa w 1731 r. Zakon, będąc już właścicielem sporej części gruntów w południowej części miasta, podjął starania o odbudowę i powiększenie budynków, uzyskując od magistratu teren po drugiej stronie murów. Prace nad budową nowego kolegium postępowały wolno, ale do czasu kasaty zakonu jezuitów w 1773 r. zdołano wznieść mury główne, urządzić suteryny, parter i pierwsze piętro. Komisja Edukacji Narodowej w 1781 r. przyznała posiadłości pojezuickie pijarom, choć ci początkowo tylko wynajmowali go deputatom Trybunału, bo wykończenie i remont budynków wymagało dużych nakładów. Dopiero pożar z 1788 r., który zniszczył gmach szkolny przy ul. Radwańskiej, zmusił pijarów do przeprowadzki. Przez kolejne lata bogate i skomplikowane były losy budynku. Szkoła została upaństwowiona w 1918 r. i otrzymała imię króla Bolesława Chrobrego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto