Katastrofa autokaru pod Tomaszowem

szpitalu Jedna osoba zginęła, a 46 zostało rannych w katastrofie autokaru wiozącego turystów z Paryża do Wilna. W miejscowości Podkonice Duże, na trasie Katowice - Warszawa, autobus wypadł z trasy i dachował.
- Do wypadku doszło 45 minut po północy. Z przyczyn, których jeszcze nie znamy, litewski autokar marki Scania zjechał na lewą stronę drogi, przełamał barierki ochronne i wpadł na przeciwny pas ruchu, po czym wypadł z drogi, przewrócił się na dach i wpadł do rowu - mówi nadkomisarz Wiesław Surgot, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Mazowieckim.
Na pokładzie scanii było 47 osób - 5 osób obsługi i 42 pasażerów z Litwy, Łotwy, Estonii, Niemiec i Francji. Na miejscu zginęła ponad 50-letnia kobieta, której tożsamości jeszcze nie ustalono. Policja podejrzewa, że to Litwinka. Pozostali odnieśli różnego stopnia obrażenia. Wszystkich umieszczono w szpitalach - 10 osób w Skierniewicach, 18 osób w Tomaszowie Mazowieckim i 17 osób w Rawie Mazowieckiej. Co najmniej troje z nich jest w stanie ciężkim. Francuz umieszczony na oddziale intensywnej opieki medycznej tomaszowskiego szpitala jeszcze kilka godzin po wypadku nie odzyskał przytomności.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że przyczyną wypadku mogły być złe warunki atmosferyczne, nadmierna prędkość bądź zmęczenie kierowcy. Na pewno nie alkohol, gdyż obaj kierowcy byli trzeźwi. Podejrzenia wzbudza natomiast stan techniczny autokaru.
- Zabezpieczyliśmy przebitą oponę z prawego tylnego koła. Nie wiadomo jeszcze jednak kiedy została uszkodzona, czy już w trakcie wypadku, czy wcześniej - powiedział nadkomisarz Surgot.
Z uwagi na rozmiary katastrofy śledztwo mające wyjaśnić przyczyny nieszczęścia wszczęła tomaszowska prokuratura. Wczoraj przesłuchano kierowców i lżej rannych pasażerów.
To już druga podobna katastrofa w ciągu miesiąca. 1 lipca br. w pobliskich Czerniewicach doszło do wypadku piętrowego autokaru wiozącego turystów z Litwy na wczasy do Chorwacji. Wskutek błędu kierowcy na miejscu zginęły wtedy 2 osoby, a 38 trafiło do szpitali.