Niemiłe zaskoczenie przeżyli członkowie piotrkowskiego chóru Radość Życia, działającego przy Miejskim Ośrodku Kultury w Piotrkowie, kiedy dowiedzieli się, że od września każdy z nich ma wypełnić kartę zgłoszeniową na zajęcia artystyczne i płacić 60 zł miesięcznie. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że chór ma 35-letnią tradycję, reprezentuje Piotrków na festiwalach i przeglądach, występuje w kościołach i dotąd to ośrodek inwestował w chór. Wielu członków chóru zbuntowało się, nie chce płacić i nie przychodzi na próby.
Kiedy w ubiegłym roku chór obchodził jubileusz 35-lecia istnienia, jego członkowie odebrali listy gratulacyjne od prezydenta miasta, w których dziękował im za udział w kulturalnym życiu Piotrkowa.
- To doczekaliśmy się uznania, nowa pani dyrektor potraktowała nas jak zwykłych uczestników zajęć artystycznych, którzy przychodzą do MOK-u, żeby czegoś się nauczyć - mówi Ireneusz Tarnowski z Włodzimierzowa. - A przecież my realizujemy swoją pasję, przy tym godnie reprezentując miasto. Czy to nie zasługuje na wsparcie w ramach krzewienia kultury?
Elżbieta Łągwa-Szelągowska po spotkaniu ze śpiewakami zastosowała wszystkie możliwe obniżki i wyszło, że członkowie chóru Radość Życia wprawdzie nie muszą płacić 60 zł, ale poniżej 20 zł dyrekcja zejść nie może.
Według niektórych chórzystów, to i tak za dużo. - Jesteśmy emerytami i rencistami, 90 proc. męskich głosów to osoby dojeżdżające i te 20 zł dla wielu to wcale nie tak mało - podkreśla Tarnowski, dodając, że obawia się, że jedyny piotrkowski chór, w dodatku z taką tradycją, przestanie istnieć.
Dyrekcja MOK odbija piłeczkę.
- Trzeba było uporządkować pewne kwestie - mówi Elżbieta Łągwa-Szelągowska. - Pytanie nie powinno brzmieć - dlaczego chórzyści mają płacić, tylko - dlaczego do tej pory nie płacili. To nie jest opłata za to, że pracuje z nimi dyrygent, za salkę do prób, czy prąd, tylko składka na to, by mieli pulę pieniędzy na wyjazdy, przeglądy, na stroje, by mogli się rozwijać.
Elżbieta Łągwa-Szelągowska dodaje, że sytuacja, w której jedne zespoły płacą składkę, a inne nie, nie była sprawiedliwa. Podkreśla, że chór będzie istniał, ogłoszony został nabór, choć większość członków zadeklarowała, że godzi się wpłacać składkę.
============cytat_tekst(24251935)============ « To nie jest opłata dla MOK, tylko składka, by chór miał pulę pieniędzy na wyjazdy, stroje, by mógł się rozwijać »
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?