- Od tyłu wszystkie szyby są wybite, nie ma drzwi. Dzieci tędy wchodzą aż na dach. Bardzo mnie niepokoi, że stanie się tragedia - mówi Marian Wężyk, mieszkaniec osiedla, który w tej sprawie już interweniował w radzie osiedla. Wydawało mu się, a tak usłyszał, że sprawa jest załatwiona, ale gdy już jakiś czas po swojej interwencji u przewodniczącego rady, radnego Ludomira Penciny, podjechał do dawnego Sigmatexu, okazało się, że nic się nie zmieniło i opustoszałe mury są takim samy zagrożeniem, jak były.
- To nie jest takie proste - mówi radny, który potwierdza, że po rozmowie z Marianem Wężykiem sam interweniował w sprawie zabezpieczenia budynku, temat też wrócił podczas ostatniego spotkania rady osiedla. - To nie jest budynek miasta, gdyby tak było, można byłoby szybciej zadziałać - dodaje Ludomir Pencina i zaznacza, że pierwszym krokiem jest wezwanie przez Straż Miejską właściciela obiektu do zabezpieczenia niszczejących murów.
To już się stało. Jak mówi Jacek Hofman, komendant Straży Miejskiej w Piotrkowie, pismo - zobowiązanie właściciela do zabezpieczenia niebezpiecznego obiektu - już zostało wysłane. Już - minął też termin, który straż dała do 26 czerwca.
Nic się nie zmieniło, nie dostaliśmy też potwierdzenia, że korespondencja została odebrana, ale w tej sytuacji będziemy występować z wnioskiem do sądu o ukaranie właściciela, bo to jest wykroczenie - mówi Hofman. Jak dodaje, w przypadku tego budynku, problemem jest też brak ogrodzenia, ale tego straż wymusić na właścicielu nie może. O tym, że jest to niebezpieczne miejsce świadczą interwencje mieszkańców, którzy widzą biegające po dachu budynku dzieci.
- Mieliśmy też interwencję - razem z policją, że wewnątrz budynku młodzież zażywa narkotyki - mówi Jacek Hofman.
Budynek straszy zagrożeniami, a jeszcze na początku tego roku, wydawało się, że dostanie nowe życie. Tak można było wnioskować po słowach Lecha Sulimy, który wydzierżawił obiekt, żeby urządzić w nim centrum kultury - galeria LOFFT. W wizjach, jakie przedstawiał publicznie, w dawnych Zakładach przemysłu Bawełnianego "Sigmatex" przy ul. Sulejowskiej miały być koncerty, wystawy... Dziś wiadomo, że jak na razie były to tylko słowa i chęci. Straż pożarna o tym, że wydała dzierżawcy stosowne pozwolenia, dowiedziała się … z radia.
- Nie było żadnych wszczętych procedur, a tym bardziej pozwoleń - mówi bryg. Marek Skrobek, dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Piotrkowie. - Facet się zmył....
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?