Malutka poczekalnia, tłumy oczekujących w kolejce i niewiele miejsca do siedzenia - tak od wielu lat wygląda sytuacja pacjentów Gminnego Ośrodka Zdrowia w Gorzkowicach. W maju wójt Alojzy Włodarczyk zapowiadał, że w planach jest przeniesienie ośrodka z ul. Kwiatowej do dwukondygnacyjnego budynku, który zakupiono przy ul. Przemysłowej w 2012 r. za 350 tys. zł.
Na parterze miała działać przychodnia z podstawową opieką, rehabilitacja i ginekologia. Okazuje się jednak, że mieszkańcy wcale nie chcą przenosin. - Budynek został zbudowany w latach 70. w czynie społecznym przez mieszkańców Gorzkowic - mówi pani Danuta, mieszkanka gminy. - Na dole działa prywatna przychodnia, zajmując miejsce, z którego my moglibyśmy korzystać - dodaje.
Zdaniem kobiety i niektórych mieszkańców, skoro obiekt należy do gminy, to właśnie w tym miejscu możnaby ulokować pozostałe usługi w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia.
- Jeśli pani doktor chce przyjmować prywatnie, to niech sobie wynajmie pomieszczenia gdzie indziej - mówi pani Danuta. - Poza tym budynek znajduje się w ścisłym centrum, a na Przemysłową jest daleko. Tutaj zawsze można jakoś dojechać rowerem, a tam trzeba podjechać pod sporą górkę - dodaje.
Pacjenci ośrodka sformułowali petycję o to, by nie przenosić ośrodka. Chcieliby też, aby dla potrzeb POZ udostępniono część zajmowaną przez prywatną Przychodnię „ Medycyny Rodzinnej” NZOZ.
15 lipca rada gminy wydała stanowisko w sprawie planowanej zmiany lokalizacji przychodni. Czytamy w niej, że nie zamierza ona podejmować decyzji sprzecznych z wolą zainteresowanych pacjentów.
- Budynek przy ul. Przemysłowej nie został zakupiony specjalnie dla tego celu i na pewno jakoś go zagospodarujemy - zapewnia Robert Kukulski, zastępca wójta gminy Gorzkowice.
Jak dodaje, budynek, w którym funkcjonuje ośrodek zdrowia, został nieodpłatnie przekazany gminie na początku XXI wieku przez powiat pod warunkiem, że będzie znajdować się w nim instytucja publiczna. Działa tam jednak także instytucja prywatna. Rocznie z tytułu najmu gmina otrzymuje od prywatnej przychodni 26,2 tys. zł (16 zł/m kw.) oraz 4,5 tys. zł. od stomatologa.
Czytaj także Brakuje lekarzy w Gorzkowicach, mieszkańcy piszą petycję
Warto dodać, że gmina od kilku lat inwestuje w nieruchomości, a w latach 2007 - 2016 wydała na nie ponad 1,4 mln zł. Zakupiono łącznie 29 nieruchomości, m. in. budynek OSP za 437 tys. zł, działki od PKP pod budowę parkingu za 342 tys. zł, 2/5 budynku OSP w Sobakówku za 135,7 tys. zł, oraz działkę w Grabostowie za 45 tys. zł.
Do pomysłu ewentualnego wypowiedzenia przez gminę umowy najmu prywatnej przychodni przewodniczący rady gminy, Jan Woźniak, odnosi się ostrożnie. - Na razie tego nie rozważamy - mówi krótko.
Czytaj także Obiecali dodatkowego lekarza w Gorzkowicach, ale nadal go nie ma
Przypomnijmy, że w maju ośrodek zdrowia miał problem z niedoborem lekarzy, a pacjenci narzekali, że nie ma ich kto przyjmować.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?