18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokurator bada, czy piotrkowski starosta przekroczył swoje uprawnienia

Karolina Wojna
Zawiadomienie przeciw staroście złożył Jacek Bogusławski
Zawiadomienie przeciw staroście złożył Jacek Bogusławski Dariusz Śmigielski
Czy starosta piotrkowski przekroczył swoje uprawnienia i wywierał wpływ na policję w Gorzkowicach?

Przekroczenie uprawnień służbowych, wykorzystywanie do celów prywatnych samochodu Starostwa Powiatowego w Piotrkowie oraz wykorzystanie stanowiska do wywierania wpływu na policję, aby ta zatrzymała wskazane osoby. Nadzorowana przez piotrkowską prokuraturę okręgową Prokuratura Rejonowa w Radomsku bada, czy Stanisław Cubała, starosta piotrkowski mógł popełnić te wszystkie przestępstwa. Drugi wątek śledztwa dotyczy przekroczenia uprawnień przez komendanta policji z Gorzkowic. Oba związane są z wydarzeniami z połowy listopada ubiegłego roku.


Autorem doniesienia jest Jacek Bogusławski, przedsiębiorca z gminy Wolbórz, który 14 listopada 2010 roku został zatrzymany przez gorzkowicką policję za rozwieszanie wymierzonych w starostę plakatów wyborczych. Mężczyzna i jego znajoma za rozwieszanie plakatów sugerujących, że starosta piotrkowski (w ubiegłorocznych wyborach samorządowych kandydat do rady powiatu - przyp. red.) był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa PRL, spędzili noc w areszcie w Piotrkowie.


Policję w Gorzkowicach o rozwieszaniu plakatów szkalujących jego imię powiadomił sam Stanisław Cubała. 


Według Jacka Bogusławskiego rola starosty w jego zatrzymaniu była jednak większa - starosta miał w tym celu wykorzystać nie tylko swoje stanowisko i wpływy, ale i służbowe auto. Jednym z samochodów, które przed przyjazdem policji miały gonić Bogusławskiego, był citroen xara picasso. Służbowe auto starosty to... citroen grand picasso w kolorze zbliżonym do tego, który zapamiętał Bogusławski... Prowadzone od marca śledztwo niedawno zostało przedłużone do połowy grudnia. Prokuratura m.in. na wnioski Bogusławskiego sprawdza bilingi rozmów starosty.


Stanisław Cubała, który już składał w sprawie wyjaśnienia jako świadek, doniesienie określa jako ,,śmieszne", bo sam w całej sprawie czuje się pokrzywdzony. - Będę składał pozew cywilny o odszkodowanie - mówi o swoich planach wobec ubiegłorocznego czynu Jacka Bogusławskiego. 


Wcześniej piotrkowska prokuratura w wieszaniu plakatów przez Jacka Bogusławskiego nie dopatrzyła się czynu zabronionego i uznała, że brak jest interesu społecznego w objęciu ściganiem czynów prywatno-skargowych, czyli zniesławienia i znieważenia, a tak plakaty odebrał starosta. 


O odszkodowania - za bezzasadne zatrzymanie (tak uznał Sąd Rejonowy w Piotrkowie w grudniu 2010 roku - przyp. red.) - wnioskowali też Jacek Bogusławski oraz zatrzymana z nim kobieta. Najbliższa rozprawa w październiku.


Wydarzenia z 14 listopada 2010 roku sądy obydwu instancji badały już na kilku płaszczyznach. Treść plakatów była przedmiotem procesu w tzw. trybie wyborczym. O ile sąd pierwszej instancji orzekł przepadek plakatów oraz nakazał Bogusławskiemu przeproszenie starosty i wpłatę 2 tys. zł na rzecz Domu Dziecka w Sulejowie, to już Sąd Apelacyjny w Łodzi, dzień później, podtrzymał zakaz rozpowszechniania plakatów, ale uznał, że przedsiębiorca nie musi zamieszczać w prasie ani sprostowania, ani przeprosin Cubały.


od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto