Pacjenci przychodni PZOZ przy ul. Dmowskiego w Piotrkowie mogą na razie odetchnąć z ulgą. Poradnie POZ, poradnia neurologiczna, medycyny pracy, poradnia dla cukrzyków - wszystkie zostają pod dotychczasowym adresem.
Taka decyzja to efekt protestów pacjentów, a w konsekwencji deklaracji władz Powiatowego Zespołu Opieki Zdrowotnej przy ul. Roosevelta, powiatu, który jest organem prowadzącym szpital i władz miasta, które zostały wywołane do tablicy, jako właściciel budynku.
Jak potwierdza Jarosław Bąkowicz, kierownik biura prasowego UM w Piotrkowie, władze Piotrkowa deklarują wsparcie dla poradni poprzez przekazanie dotacji na dostosowanie pomieszczeń przychodni do wymogów NFZ oraz resortu zdrowia. To był, jak przypomina Jarosław Bąkowicz, jeden z trzech argumentów za przenosinami poradni - PZOZ podnosił, że nie jest właścicielem, a tylko dzierżawcą pomieszczeń i nie chce ponosić kosztów koniecznej adaptacji cudzego budynku. - Czekamy na kosztorys i zakres prac związanych z wymaganiami NFZ i ministerstwa zdrowia - mówi Bąkowicz podkreślając, że miasto chce pomóc szpitalowi w dostosowaniu do niezbędnych wymagań, ale nie będzie wyręczyć go w bieżących remontach. - Chodzi o podjazd dla niepełnosprawnych czy dostosowanie wejścia, a nie wykonanie gładzi, remonty bieżące są w gestii PZOZ - zaznacza Bąkowicz.
Jak starostwo i szpital widzą zakres niezbędnych robót, okaże się, gdy miasto dostanie umówiony kosztorys i projekt. Czy „zmieści się” on w deklarowanej pomocy miasta?
Mieszkańcy - pacjenci przychodni są dobrej myśli. Tak przynajmniej deklarował Piotr Gajda, radny miejski, który z grupą piotrkowian przyszedł na obrady rady powiatu piotrkowskiego. - Przyszliśmy złożyć pismo, że przychodnia może zostać, skoro miasto zadeklarowało pomoc - mówi. Obecni na sesji powiatu ludzie liczyli na cofnięcie przez radnych uchwalonych zmian w statucie szpitala, czyli zapisu o przenosinach poradni z ul. Dmowskiego do przychodni przy Al. Armii Krajowej.
Takiej zmiany na razie się nie doczekali, a jak wynika ze słów Stanisława Cubały, starosty piotrkowskiego, przyszłość przychodni nie zależy tylko od remontu budynku. - Trwają rozmowy z dyrekcją PZOZ o możliwościach kontynuacji działalności leczniczej Przychodni nr 5 w budynku przy ul. Dmowskiego. Jednakże głównym powodem obecnie trudnej sytuacji, jeśli chodzi o świadczenie usług w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, jest brak lekarzy - zaznacza starosta w przekazanym nam stanowisku. - Samorząd powiatu, po raz kolejny, apeluje o zgłaszanie się do dyrekcji PZOZ, chętnych do pracy lekarzy, nie tylko w przychodni, ale także na tworzonym oddziale pediatrycznym czy funkcjonującym oddziale internistycznym.
Znalezienie specjalistów rozwiąże podstawowy problem niewystarczającej liczby lekarzy i umożliwi ciągłość świadczenia usług medycznych. Na drugi plan schodzi zatem temat remontu przychodni, którą oczywiście należy dostosować do wymogów ministerialnych. O ile, w dostosowanych pomieszczeniach, będzie miał kto leczyć...
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?