MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zmora prokuratora. Poważne zarzuty czy polowanie na czarownice w Prokuraturze Okręgowej w Piotrkowie?

Marek Obszarny
Marek Obszarny
Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie. Urzędujący w niej prokuratorzy wysyłają donosy
Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie. Urzędujący w niej prokuratorzy wysyłają donosy
Poważne zarzuty czy polowanie na czarownice w piotrkowskiej prokuraturze? Ktoś wyciąga dokumenty lekarskie z akt osobowych, by uwiarygodnić donosy na swoich kolegów.

Zmora prokuratora. Poważne zarzuty czy polowanie na czarownice w Prokuraturze Okręgowej w Piotrkowie?

Anonim przekonuje ministra Zbigniewa Ziobrę, że Wojciech Długosz jako prokurator okręgowy w Łodzi (teraz jest wizytatorem Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie) został w latach 90. zdymisjonowany za występ po pijanemu przed kamerami TVP Łódź i twierdzi, że "nadal nagminnie nadużywa alkoholu, a akta prokuratorskie wynosi do domu i leczy się psychiatrycznie". Na dowód załącza kserokopię zwolnienia oraz zaświadczenia lekarskiego.

O Małgorzacie Ronc, prokurator Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie, czytamy m.in., że "wczesną wiosną 2006 niszczyła dokumenty i akta sprawy obciążające prominentnych działaczy PZPR i SLD, m.in. byłego senatora RP Adamskiego". Zarzuty padają także pod adresem kilku innych prokuratorów.

Wyjaśnieniem sprawy zajęła się Prokuratura Apelacyjna w Łodzi, a Prokuraturze Okręgowej w Sieradzu Ministerstwo Sprawiedliwości zleciło wszczęcie postępowania karnego w sprawie wycieku dokumentów.

- Dla mnie to szok, bo ktoś musiał mieć dostęp do teczek osobowych, ale nie będę tego komentował z uwagi na fakt, że moje nazwisko również jest tam wymienione - mówi Witold Błaszczyk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie.

Kierownictwo prokuratury także odmawia komentarza.

- Nie chcę być sędzią we własnej sprawie - twierdzi Adam Mielczarek, p.o. prokurator okręgowy w Piotrkowie.

Donosem wstrząśnięty jest prokurator Wojciech Długosz. - Dla mnie i mojej rodziny to tragedia życiowa - powiedział "Dziennikowi Łódzkiemu".

- To wszystko nieprawda. Zrobił to ktoś z prokuratury.

- Brak mi słów - mówi o zarzutach pod swoim adresem Małgorzata Ronc, prokurator PO w Piotrkowie. - Bzdura, nieprawda. Ale widać są ludzie, którzy chcą władzy i nie przebierają w środkach. Prokurator Ronc twierdzi, że krąg osób, które mają dostęp do akt osobowych, jest bardzo wąski. Wojciech Długosz dodaje: - O ile wiem, mają do nich dostęp tylko trzy osoby: prokurator okręgowy, jego zastępca i kadrowa.

Nie ma wątpliwości, że przy okazji donosu doszło do ewidentnego naruszenia ustawy o ochronie danych osobowych i podania do wiadomości tzw. danych wrażliwych, dotyczących spraw zdrowotnych.

Treść donosu znalazła się pod lupą Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi. Zarzuty sprawdza rzecznik dyscyplinarny PA. Prokuratorzy z Łodzi nabrali wody w usta.

- Nie ma w zwyczaju upubliczniać wewnętrznych postępowań, zanim się zakończą - ucina Wojciech Górski, rzecznik PA w Łodzi.

Wyjaśnień od prokuratury zażądało też Ministerstwo Sprawiedliwości. Prokuratura Okręgowa w Sieradzu wszczęła postępowanie karne, które ma wyjaśnić, jak doszło do "wycieku" dokumentów.

- Teoretycznie dostęp do nich mogły mieć tylko trzy osoby, ale trzeba sprawdzić, czy nie miał go ktoś jeszcze - mówi Józef Mizerski, rzecznik sieradzkiej PO. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów.

Do ministra sprawiedliwości wpływa każdego miesiąca od 25 do 30 anonimowych donosów, większość na prokuratorów i sędziów.
Dariusz Barski, do niedawna prokurator apelacyjny w Łodzi, a dziś zastępca prokuratora generalnego, mówi:

- Donos na prokuratorów z Piotrkowa to sprawa żenująca. Autor popełnił przestępstwo, bo ujawnił tajemnicę lekarską.

* * * * *

Już nie piję, oczyszczono mnie z zarzutów
Rozmowa z Wojciechem Długoszem, prokuratorem wizytatorem Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.

Marek Obszarny: W prokuraturze toczy się wojna podjazdowa o stołki młodych prokuratorskich wilków ze starą kadrą?

Wojciech Długosz: - Niekoniecznie młodych. To bardziej kwestia pewnych układów, rozgrywki grup interesów. Postępowanie wyjaśniające Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi oczyściło mnie ze wszystkich plugawych zarzutów.

Uporał się pan z problemem nadużywania alkoholu?

- Nie piję od 1993 roku, od wpadki w łódzkiej TVP. Ta sprawa uległa już zatarciu. Odcierpiałem, dostałem naganę.

Kto i dlaczego próbuje pana zdyskredytować?

- Nie wiem. Prokuratura musi to wyjaśnić w śledztwie, bo naruszono nie tylko moje dobre imię, ale również ustawę o ochronie danych osobowych.

(publikacja z 31 marca 2007, Dziennik Łódzki)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto