Harcerze z Piotrkowa nie dostali dotacji. Dlaczego?

Pakują zakupy w sklepie, sprzedają znicze, występują w domu pomocy, a ostatnio ich inicjatywa wypromowania swojego miasta i regionu na 23. Światowym Jamboree Skautowym w Japonii, na którą w dużej mierze sami zebrali pieniądze, zdobyła największe uznanie w naszym plebiscycie na najciekawszą inicjatywę społeczną w regionie łódzkim. Co do tego, że harcerze miastu przysparzają dumy, nikt nie ma wątpliwości. Niestety, to okazało się zbyt mało, by młodzi ludzie w szarych mundurach dostali od miasta dotację na letni wypoczynek.

Do konkursu, ogłoszonego przez piotrkowski magistrat, przystąpiło pięć organizacji. Tylko Związek Harcerstwa Polskiego, który zwrócił się o 35 tys. zł na obozy dla ponad 100 dzieci, nie otrzymał pieniędzy.

210 tys. zł urzędnicy rozdysponowali między: Siostry Salezjanki Dom Zakonny w Piotrkowie (28 tys. zł), klasztor oo. Bernardynów w Piotrkowie ( 70 tys. zł), parafia pw. św. Jakuba (17 tys. zł) i Stowarzyszenie Przyjaciół Dzieci i Młodzieży HARC w Piotrkowie (95 tys. zł).

Jarosław Bąkowicz, kierownik biura prasowego magistratu, odpowiada, że "w oparciu o kryteria konkursu, zawarte w ogłoszeniu, oferta ZHP nie uzyskała wymaganej liczby punktów".

Jak wynika z protokołu komisji konkursowej, ZHP otrzymało zero punktów (na 15 możliwych) za kryterium, dotyczące rzetelności i terminowości realizacji zadań w ubiegłych latach (ZHP otrzymał tylko raz 8 tys. zł dotacji) i zero (na 20) za pracę na rzecz miasta. I właśnie te kwestie poruszył radny Szymon Miazek, który zwrócił się z zapytaniem do władz miasta, dotyczącym nieudzielenia dotacji harcerzom.

Katarzyna Rzeźnicka, skarbnik Hufca ZHP Piotrków, mówi, że podczas wczorajszego spotkania z wiceprezydentem Andrzejem Kacperkiem rodzice usłyszeli jeszcze wersję, jakoby ZHP zabrakło pełnomocnictwa, a sprawozdanie z działalności było zbyt ubogie. - Zamiast realnej pomocy jest mydlenie oczu - mówi Katarzyna Rzeźnicka. - Przecież podobno zabrakło nam punktów, o brakach formalnych nikt nas nie informował. Rzeczowo tak naprawdę nikt nie wyjaśnił, czego nam zabrakło.