Miejskie szalety w Piotrkowie. Będą nowe i bardziej innowacyjne

„Z konieczności musiałem skorzystać z miejskiego szaletu w okolicy dworca PKS w Piotrkowie i zostałem niemile zaskoczony. Aby skorzystać z pisuaru należy dokonać najpierw opłaty 1 zł o czym informuje stosowna tablica. Nie miałbym nic przeciw opłacie, która jak miemam jest zapłatą dla sprzątaczki i na utrzymanie czystości, ale nic podobnego - w szalecie panuje ohydny fetor, czystości też tu nie ma. Na zwróconą uwagę osobie inkasującej opłatę, zostałem zbyty jakimś pomrukiem” - to fragment mejla, który do redakcji wysłał jeden z naszych Czytelników.

Czytaj także Toalety na dworcu PKP w Piotrkowie zamykane na noc. Jak radzą sobie pasażerowie?

Pan Stanisław zbulwersowany tym, jak wygląda miejski szalet przy dworcu PKS w Piotrkowie, jako przykład godny naśladowania przywołuje Rzgów. - Nie było tam żadnej opłaty nawet za kabinę, było czyściutko i pachnąco, znaczy że można tylko trzeba chcieć - podkreśla piotrkowianin.

Sprawdziliśmy, kto odpowiada za utrzymanie miejskich szaletów w trybunalskim grodzie i w których miejscach na terenie miasta można z nich skorzystać.

Jak informuje Jarosław Bąkowicz, kierownik biura prasowego Urzędu Miasta Piotrkowa, obsługą szaletów zajmuje się Dariusz Sobierski prowadzący firmę „Pielęgnacja Zieleni Dariusz Sobierski”. Ich utrzymanie kosztuje miasto miesięcznie 6.480 zł , ale do tej kwoty trzeba jeszcze doliczyć opłaty za media (m.in. wodę, ścieki itd.).

- Zgodnie z umową, mycie, dezynfekcja urządzeń sanitarnych, oraz glazury, podłóg i luster wykonywane jest codziennie według potrzeb. Kontrole w szaletach, nie wykazują zaniedbań w tej kwestii - zapewnia Jarosław Bąkowicz.

Jak dodaje, także środki czystości w przybytkach uzupełniane są na bieżąco.

Kwestię fetoru panującego w szalecie przy ul. Polskiej Organizacji Wojskowej biuro prasowego tłumaczy zapychaniem się kanalizacji. Niezbyt przyjemny zapach, co sami sprawdziliśmy, rzeczywiście może nie zachęcać do załatwienia potrzeb fizjologicznych w tym miejscu.

Opłata za korzystanie ze wszystkich szaletów na terenie miasta wynosi 1 złotych i miasto nie zamierza jej znosić.

- W obecnej umowie jest zapisane, że obsługujący szalety pobiera opłaty i ma je przeznaczać na ich obsługę - dodaje kierownik biura prasowego.

W Piotrkowie funkcjonują obecnie trzy stacjonarne szalety - w parku im. św. Jana Pawła II przy amfiteatrze miejskim, przy pl. Niepodległości oraz przy ul. POW (obok wieży ciśnień).

Możliwe, że w przyszłym roku wymieniony zostanie szalet przy placu Niepodległości. Pieniądze prawdopodobnie będą pochodzić z projektu „Młode - Stare Miasto” dofinansowanego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Łódzkiego na lata 2014-2020. Jeśli miastu uda się pozyskać środki we współpracy z urzędem marszałkowskim, koszt takiego samosprzątającego się szaletu czynnego przez całą dobę - jak pokazują przykłądy z innych miast - może sięgnąć nawet kilkuset tysięcy złotych. - To rozstrzygnie dopiero przetarg - zastrzega Jarosław Bąkowicz.

Tym, którzy nie mogą przekonać się do korzystania z miejskich szaletów, mogą jeszcze skorzystać z toalety na dworcu PKP przy ul. POW.

Nowe miejskie szalety na rzeszowskich Bulwarach