Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odpracowują długi na rzecz Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej

Karolina Wojna
PSM od lat oferuje pracę dla zadłużonych lokatorów. Są tacy, którzy dzięki temu znaleźli  etat  na stałe
PSM od lat oferuje pracę dla zadłużonych lokatorów. Są tacy, którzy dzięki temu znaleźli etat na stałe Dariusz Śmigielski
Odpracowują długi na rzecz Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. W ten sposób do kasy spółdzielni w tym roku wpłynęło 115 tysięcy złotych.

Około 30 osób w ciągu tego roku odpracowuje swoje długi na rzecz Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Taką ofertę spółdzielnia przedstawia w zasadzie każdemu lokatorowi, który zalega z czynszem za dwa - trzy miesiące. Błysk zainteresowania jest zawsze na początku.

- Tej pracy nie ma od ręki, trzeba poczekać, aż się zwolni miejsce, i kiedy dzwonimy, że praca jest, to chętnych też już jest mniej - przyznaje Anna Galia, która zajmuje się windykacją długów w Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Zaległe opłaty lokatorzy mogą odpracować sprzątając bloki, umowa - porozumienie ze spółdzielnią obejmuje dozorowanie trzech budynków. To praca na pół etatu, jednocześnie w taki sposób może pracować 18 osób lub na pełny 9.
Pół etatu miesięcznie to 840 złotych długu mniej, cały etat to wysokość najniższej krajowej.
Praca na rzecz spółdzielni jest w dowolnym wymiarze godzin - zasada jest taka, że w blokach ma być czysto. Zakres obowiązków obejmuje też odśnieżanie.

Czytaj także Czy Piotrkowska Spółdzielnia Mieszkaniowa wywindowała opłaty?

- Podpisujemy porozumienie, które kończy się, gdy ta osoba spłaci zadłużenie, ale są osoby, które wracają co nas, bo potem przez kilka miesięcy znów nie płacą czynszu - przyznaje Anna Galia.

W tym roku w ten sposób spółdzielnia odzyskała ponad 115 tysięcy złotych. To sporo, ale ciągle niewiele przy rekordowym zadłużeniu jednego z mieszkań, które wyniosło około 180 tys. zł. - My proponujemy tę formę każdemu, ale potem jest różnie - dodaje.

Różnie jest też z jakością takiej pracy za długi. Jak przyznaje Elżbieta Jagusiak, kierownik administracji osiedla Centrum, która ma "pod sobą" jeden taki etat, nie wszyscy przykładają się do pracy. Ostatnio na zbyt rzadkie wizyty swojego dozorcy skarżyli się mieszkańcy bloku przy ul. Piastowskiej. Umowa się skończyła, teraz o czystość dba tam inna osoba.

- Problem się rozwiązał. Teraz jest tam czysto. Ale skargi są i na stałych sprzątających i na tych odpracowujących czynsz, a to też zależy od samych mieszkańców, nie wszyscy sami dbają o porządek - przyznaje.

Oferowaną przez spółdzielnię możliwość uregulowania zadłużenia poznała i od drugiej strony. Jakiś czas temu jako dozorca został zatrudniony jej mąż, a chodziło o zadłużenie lokalu użytkowego, które urosło do 20 tysięcy złotych. - Prowadziliśmy działalność i niestety wstawił nas kontrahent, na szczęście spółdzielnia poszła nam na rękę - mówi. Z 20 tys. zł zostało 6 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto