Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ogrzewanie w Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej

Katarzyna Renkiel
Grzegorz Pietrzak uważa, że spółdzielnia omyłkowo naliczyła mu bardzo wysoką opłatę za ogrzewanie
Grzegorz Pietrzak uważa, że spółdzielnia omyłkowo naliczyła mu bardzo wysoką opłatę za ogrzewanie Dariusz Śmigielski
Ogrzewanie w Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Grzegorz Pietrzak, mieszkaniec PSM uważa, że spółdzielnia pięciokrotnie zawyżyła jego rachunek za ogrzewanie. Ta broni się, że podzielniki nie kłamią. No chyba, że... uległy awarii.

Z niedowierzaniem i konsternacją obejrzał ostatni rachunek za centralne ogrzewanie jeden z mieszkańców Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

- Gdy zobaczyłem kwotę niedopłaty prawie 3,4 tys. złotych myślałem, że to jakaś pomyłka - mówi Grzegorz Pietrzak, który mieszka w jednym z bloków przy McDonald’s. - Za poprzedni okres grzewczy miałem jeszcze nadpłatę, a tu nagle niedopłata i to aż tak wysoka - dodaje.

Mężczyzna odkupił mieszkanie w 2016 roku i zarzeka się, że od momentu wprowadzenia się do niego nie zmieniał żadnych ustawień na grzejnikach. Za poprzedni sezon grzewczy zapłacił ok. 870 zł, tym bardziej dziwi go rachunek wystawiony na łączną kwotę ok. 4,2 tys. złotych. - Zwróciłem się pisemnie do spółdzielni o przeanalizowanie rozliczenia indywidualnych kosztów centralnego ogrzewania, zwłaszcza, że w łazience nie mam grzejnika, a policzyli jakby był - mówi mieszkaniec PSM. - Odpowiedzi nie dostałem, więc w tym tygodniu zaniosłem kolejne pismo, a jeśli spółdzielnia się do niego nie ustosunkuje, skieruję sprawę do sądu - mówi zdenerwowany piotrkowianin.

Jak dodaje w ub. r. wymienił okna i drzwi na bardziej szczelne, a w łazience zdemontował grzejnik, co powinno zmniejszyć zużycie ciepła. Jego zdaniem kwota została wyliczona błędnie, a ponadto jest absurdalnie wysoka. Jak twierdzi, nie byłby nawet w stanie wykorzystać takiej ilości ciepła. W poprzednim okresie grzewczym podzielniki, czyli urządzenia montowane na grzejnikach w celu podziału kosztu ciepła, wykazały zużycie ok. 1.100 jednostek, natomiast w tym już ponad 6.200 (w tym ok. 1,5 tys. z kaloryfera w łazience, którego tam nie ma).

Jak tę sytuację tłumaczy spółdzielnia? - Są dwa wyjścia, albo ten pan porządnie rozkręcił grzejniki albo podzielniki są zepsute - mówi Marek Potrzebowski, prezes Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Już nie mówiąc o tym, że zdemontował grzejnik bez naszej wiedzy i pozwolenia. Gdyby nas poinformował o tym, że w łazience nie ma grzejnika, rozliczenie wyglądałoby inaczej - dodaje.

Zapewnia, że odpowiedź na pismo została wrzucone do skrzynki na początku sierpnia. Prezes PSM wyjaśnia także, że koszty zużycia ciepła dla całego bloku przy ul. Słowackiego 86/88 wzrosły o ok. 29 proc. m. in. przez dłuższy okres grzewczy (aż do 12 maja). W całym bloku znajduje się ok. 280 mieszkań, ale żaden z lokatorów nie dostał tak wysokiego rachunku.

Czytaj także Ceny ciepła w PSM podgrzewają emocje

Co ciekawe, roczny koszt ogrzania jednego metra kwadratowego wynosi tam 59 zł, a jeśli przemnożymy go przez metraż mieszkania, w tym przypadku 50 m kw., rachunek powinien wynieść nie więcej niż ok. 2.950 zł. Tę różnicę pan Grzegorz powinien odzyskać. Zamierza także wystąpić o przeprowadzenie ekspertyzy trzech urządzeń pomiarowych, które znajdują się w jego mieszkaniu, ale jeśli okaże się, że działają one prawidłowo, będzie musiał za nią zapłacić.

Uwaga! TVN: Nie płacą za mieszkanie. "Zrobili sobie z nas instytucję charytatywną"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto